Unia Europejska zagroziła zablokowaniem wszelkiej pomocy dla kierowanego przez terrorystyczny Hamas rządu palestyńskiego, jeśli ten nie opowie się za kontynuowaniem procesów pokojowych z Izraelem. Tak zdecydowali szefowie dyplomacji krajów UE na nieformalnym posiedzeniu Salzburgu.

Unijna pomoc napływać będzie nadal do Autonomii do czasu sformowania nowego rządu przez Hamas, co nastąpi prawdopodobnie w końcu marca. Chcielibyśmy pozostać wiarogodnym partnerem narodu palestyńskiego, jednakże nie możemy pójść na ustępstwa w sprawie podstawowych zasad; nowy palestyński rząd nie może liczyć na napływ pieniędzy, jeśli nie będzie działać na rzecz pokoju przy pomocy środków pokojowych - powiedziała Benita Ferrero-Waldner, komisarz UE ds. stosunków zewnętrznych.

Ursula Plassnik, minister spraw zagranicznych Austrii, pełniącej w tym półroczu przewodnictwo w UE, podkreśliła, że rząd Hamasu winien udowodnić, iż działa na rzecz pokoju na Bliskim Wschodzie i uznać istnienie Izraela. Jakakolwiek pomoc UE dla terrorystów jest kategorycznie wykluczona - powiedziała Plassnik. Dyplomaci mówią jednak, że na razie Unia Europejska nie odnotowała jakichkolwiek "zachęcających sygnałów" ze strony Hamasu.

I na razie nie zapowiada się żadna zmiana ze strony terrorystów. Przypomnijmy, Hamas kilkakrotnie zapowiadał, że nigdy nie uzna istnienia Państwa Żydowskiego i zgodnie z zapisami w swoim „statucie” będzie dążył do zniszczenia Izraela i zabijania Żydów. Zablokowanie pomocy dla Autonomii Palestyńskiej zapowiedziały wcześniej Stany Zjednoczone, które także nie chcą finansować zamachów terrorystycznych na Izraelczyków.