Poszukiwany w związku z aferą korupcyjną w ukraińskiej energetyce Tymur Mindicz został sfotografowany w Izraelu. Portal Ukraińska Prawda chwali się, że jej dziennikarze odnaleźli tam byłego współpracownika prezydenta Wołodymyra Zełenskiego, podejrzanego o korupcję w sektorze energetycznym. Mindicz uciekł za granicę na kilka godzin przed przeszukaniami u uczestników afery.

  • Ukraińska Prawda donosi, że biznesmen Tymur Mindicz, podejrzany o korupcję w sektorze energetycznym, został odnaleziony i sfotografowany w Izraelu.
  • NABU i Specjalna Prokuratura Antykorupcyjna wykryły system pobierania łapówek w Enerhoatomie - Mindicz miał być głównym organizatorem procederu.
  • Mindicz był bliskim współpracownikiem Zełenskiego jeszcze przed jego prezydenturą, a ich kontakty towarzyskie utrzymywały się także po wyborze Zełenskiego na prezydenta.
  • Więcej aktualnych informacji ze świata znajdziesz na stronie głównej RMF24.pl.

Dziennikarze Ukraińskiej Prawdy mieli odnaleźć w Izraelu i sfotografować biznesmena Timura Mindicza, podejrzanego o korupcję w sektorze energetycznym. Takie rewelacje opublikowali w niedzielę, nie zdradzając na razie szczegółów.

Afera w sektorze energetycznym

Narodowe Biuro Antykorupcyjne Ukrainy (NABU) i Specjalna Prokuratura Antykorupcyjna (SAP) ujawniły na początku listopada rozległy system korupcyjny w branży energetycznej. Według ustaleń śledczych uczestnicy procederu pobierali od kontrahentów Enerhoatomu łapówki w wysokości od 10 do 15 proc. wartości kontraktów. Nielegalne środki miały być legalizowane przez tzw. back office w centrum Kijowa, przez który - jak ustalono - przeszło około 100 mln dolarów.

W aktach sprawy figuruje też nazwisko biznesmena Tymura Mindicza. Uważany jest on za organizatora całego procederu. Media poinformowały, że wyjechał za granicę na kilka godzin przed przeszukaniami u uczestników afery.

Pod koniec listopada władze Ukrainy w związku z aferą wystawił listy gończy za Tymurem Mindiczem, który posiada obywatelstwo Izraela.

Jego nazwisko zostało opublikowane w bazie poszukiwanych Ministerstwa Spraw Wewnętrznych Ukrainy.

Kim jest Tymur Mindicz

Tymur Mindicz był w przeszłości bliskim współpracownikiem Zełenskiego w studiu Kwartał 95, jeszcze przed jego wyborem na urząd prezydenta w 2019 r. Według portalu Ukrainska Prawda Zełenski utrzymywał kontakty towarzyskie z Mindiczem także po wyborze na najwyższe stanowisko w państwie.

Serwis w jednej ze swoich publikacji zwrócił uwagę na to, że sposób funkcjonowania i charakter działalności prowadzonej przez Mindicza w ostatnich latach były nie tyle niepubliczne, co faktycznie zakonspirowane. "Gdy przebywał na Ukrainie, praktycznie nie chodził po ulicach. Cieszył się przywilejem korzystania z samochodów posiadających służbowe tablice rejestracyjne, chociaż nie miał do tego prawa" - zwróciła uwagę Ukraińska Prawda w tekście poświęconym śledztwu NABU.

Dziennikarze zwracają także uwagę na fakt, że mieszkanie Mindicza w Kijowie znajduje się w tym samym budynku, w którym zamieszkuje Zełenski. 

Postępowanie w sprawie, w której podejrzanym jest Mindicz, rozpoczęło się 21 sierpnia tego roku, na podstawie artykułów kodeksu karnego dotyczących stworzenia grupy przestępczej i kierowania nią, "prania" środków finansowych o dużej wartości, uzyskanych z naruszeniem prawa, oraz wpływania na członków gabinetu ministrów Ukrainy w celu podjęcia decyzji z naruszeniem prawa. Śledztwo trwa natomiast już od kilkunastu miesięcy (rozpoczęło się w 2024 r.).

Wpływy w sektorze zbrojeniowym

Pojawiają się również informacje o możliwych wpływach Mindicza w sektorze zbrojeniowym, w tym w związku z przedsiębiorstwem Fire Point, które produkuje drony dalekiego zasięgu - używane dość licznie FP-1 oraz FP-5 Flamingo, o charakterystykach porównywalnych z niektórymi typami pocisków manewrujących.

Denys Sztilerman, główny konstruktor i właściciel firmy, zaprzeczył w rozmowie z portalem Zerkało Tyżnia, jakoby Mindicz był współwłaścicielem przedsiębiorstwa. Sam Mindicz miał zaproponować zakup akcji Fire Point w 2024 r., jednak spotkał się z odmową.