Przez pierwsze dwa tygodnie grudnia mieszkańcy Sztokholmu mogli cieszyć się słońcem zaledwie przez pół godziny. Tak ponurej aury nie notowano w stolicy Szwecji od ponad 90 lat. Dziś przypada przesilenie zimowe, najkrótszy dzień w roku. „Kiedy pojawia się słońce, naprawdę się je docenia. Myślę, że tutaj ceni się je bardziej niż w wielu innych miejscach na świecie” – mówi RMF FM jeden z mieszkańców szwedzkiej stolicy.

"Nie ma nic, co by cię obudziło"

Według danych szwedzkiego instytutu meteorologicznego SMHI, w Sztokholmie przez pierwsze dwa tygodnie grudnia słońce pojawiło się łącznie tylko na 30 minut. To najmniej od 1934 roku. Wyjątkowo pochmurne i krótkie dni dały się mocno we znaki mieszkańcom miasta.

Nie ma nic, co by cię obudziło. To jest bardzo trudne. Człowiek jest ciągle zmęczony. Dlatego dziś wyszliśmy zewnątrz, żeby skorzystać w końcu ze słońca, które wróciło - przyznaje reporterowi RMF FM studentka, która wyszła na spacer.

Kiedy pojawia się słońce, naprawdę się je docenia. Myślę, że tutaj ceni się je bardziej niż w wielu innych miejscach na świecie - mówi z kolei pan, który na spacer wyszedł ze swoją żoną. Spotykamy ich na ścieżce w parku na Södermalm, gdzie pojedyncze promienie słońca przyciągają ludzi jak magnes.

Krótka chwila ze słońcem staje się wydarzeniem

Brak światła odbija się na codziennym funkcjonowaniu. Wielu sztokholmczyków przyznaje, że w tym czasie łatwo stracić rytm dnia. Ważne, żeby codziennie wstawać o tej samej porze. Trochę się ruszać, żeby nie opaść z sił’ Brakuje słońca, ale kiedy się pojawi, naprawdę się je czuje i bardzo się nim cieszy - mówi kobieta siedząca na ławce nad wodą niedaleko Ratusza. 

Promenada tętni dziś ruchem. Gdy tylko zza chmur wyszło słońce, mieszkańcy masowo ruszyli na promenadę. Jedni wyszli pobiegać, inni wsiedli na rowery, a wielu zabrało na spacer całe rodziny, chcąc wykorzystać każdą minutę światła.

W takich warunkach nawet krótka chwila ze słońcem staje się wydarzeniem. Parki, alejki i nabrzeża szybko wypełniają się spacerowiczami.

To jest w Szwecji bardzo typowe, że nawet jak to słońce wychodzi na chwilę, to ludzie siadają na zewnątrz w kawiarni i przykrywają się kocami, żeby przynajmniej dostać przez chwilę światło w oczy - opowiada pani Marzena, mieszkanka Sztokholmu.

W centrum miasta na każdym rogu pojawiają się iluminacje, a w oknach świecą się świąteczne ozdoby, co choć trochę rozjaśnia ulice. Dodatkowo, w tym roku brakuje śniegu, który zwykle odbija światło i rozświetla ulice Sztokholmu.

Najkrótszy dzień w roku

Według meteorologów, przyczyną tak długotrwałej pochmurnej pogody są dominujące niże baryczne. Zimą słońce znajduje się nisko nad horyzontem i jego promienie trudno przebijają się przez gęste chmury.

Dziś przypada przesilenie zimowe - najkrótszy dzień w roku. Ten weekend jest jednym z jaśniejszych i przyjemniejszych dni od wielu tygodni, a synoptycy zapowiadają, że taka pogoda ma utrzymać się tu aż do świąt.

Od poniedziałku dni będą stopniowo się wydłużać, co z pewnością tym bardziej poprawi nastroje mieszkańców stolicy Szwecji. Jak mówią, każdy promień słońca jest tu na wagę złota.

Opracowanie: