​W Wielkiej Brytanii rozpoczęło się dochodzenie sądowe w sprawie śmierci paralotniarza. Mężczyzna leciał na paralotni do pracy.

26-letni Tom Prince nie był doświadczonym pilotem. Miał za sobą zaledwie 50 godzin spędzonych w powietrzu. Brytyjczyk ukończył program szkoleniowy zorganizowany producenta silników samolotowych Rotron Power. Dzięki niemu mógł dolatywać do pracy.

Mężczyzna zginął, gdy jego paralotnia uderzyła w linię wysokiego napięcia. Maszyna wpadła w niekontrolowany korkociąg i spadała na ziemię.

Jak usłyszeli zebrani na sali sądowej w Salisbury, w chwili wypadku Brytyjczyk zasiadał za sterami paralotni, którą pożyczył mu znajomy.

Model Paramania GTX jest najbardziej popularną paralotnią używaną w akrobacjach przez wytrawnych pilotów. Według opinii ekspertów, nic nie wskakuje na to, że nie była sprawna technicznie. Ich zdaniem do wypadku z pewnością przyczynił się brak doświadczenia pilota.

Autor: Bogdan Frymorgen
Opracowanie: Adam Zygiel