Belgrad zamierza ożywić starania o przyjęcie do Unii Europejskiej. W poniedziałek szef serbskiej dyplomacji Vuk Jeremic odwiedzi Brukselę, by rozmawiać z unijnymi urzędnikami o rozpoczęciu negocjacji akcesyjnych. Belgrad chciałby, aby stało się to w ciągu roku.

Zrobimy wszystko, co możliwe… by złożyć wniosek o członkostwo, zdobyć status kandydata i rozpocząć później negocjacje w czasie hiszpańskiej prezydencji w Unii Europejskiej - stwierdził serbski minister spraw zagranicznych.

Belgrad planuje złożyć wniosek o przyznanie statusu kandydata przed czerwcem, a więc przed upływem czeskiej prezydencji. Do końca roku chciałby ten status uzyskać. Jak dotąd nie osiągnięto w Unii Europejskiej pełnego konsensusu, dlatego zamierzam rozmawiać w Brukseli, by dowiedzieć się, czy jest sposób, by ten konsensus osiągnąć - stwierdził Vuk Jeremic.

Jeremic zamierza spotkać się między innymi z szefem dyplomacji Holandii Maximem Verhagenem. Holandia uparcie sprzeciwia się europejskiej integracji Serbii, żądając wydania oskarżonego o zbrodnie wojenne w byłej Jugosławii dowódcy sił Serbów bośniackich Ratko Mladicia.

Belgrad liczył, że schwytanie w lipcu ubiegłego roku innego serbskiego dyktatora i zbrodniarza wojennego Radovana Karadzicia przyspieszy proces zbliżania do Unii Europejskiej. Na wolności wciąż pozostaje jednak Mladić, obecny numer 1. na liście zbrodniarzy ściganych przez trybunał w Hadze. Unia Europejska postanowiła w ubiegłym roku zaczekać na raport Organizacji Narodów Zjednoczonych, który stwierdzi, czy serbskie władze udzieliły haskiemu trybunałowi wystarczającej pomocy w ściganiu zbrodni wojennych.