Skandynawskie linie lotnicze SAS odwołały kilkadziesiąt połączeń z i do Kopenhagi z powodu trwającego już trzeci dzień strajku duńskiego personelu kabinowego SAS. Protest rozpoczęto we wtorek po południu z powodu - jak to określono - złych warunków pracy.

W wyniku protestu ucierpiało ponad 20 tysięcy podróżnych. Straty przewoźnika szacuje się na 20 mln koron duńskich (2,7 mln euro). Zarząd SAS uznał strajk za nielegalny i ostrzegł, że duńskie związki zawodowe pracowników linii lotniczych spotkają się z sankcjami prawnymi, jeśli załogi nie wrócą do pracy.

SAS to spółka szwedzko-duńsko-norweska. Załogi ze Szwecji i Norwegii nie strajkują. Wśród postulatów duńskiego personelu pokładowego jest między innymi żądanie wprowadzenia nowych zasad ustalania terminów urlopów i dni wolnych. Wielu pracowników ma prawo do zaledwie 10 wolnych weekendów rocznie.