Ponad 250 osób zabił tajfun Saomai, który przeszedł nad południowo-wschodnimi Chinami w końcu tygodnia. Setki osób wciąż uważa się za zaginione. To już ósmy tego typu kataklizm, który nawiedził Państwo Środka tego lata.

Saomai był jednak najpotężniejszym tajfunem, jaki przeszedł nad Chinami w ciągu ostatnich 50 lat. W nadmorskich prowincjach zostało zatopionych około 1000 łodzi rybackich, zniszczonych jest ponad 50 tysięcy domów. Prawie półtora miliona mieszkańców straciło dobytek.

Tajfun niósł ze sobą wichury o prędkości sięgającej 270 km na godzinę. Huragan zmiatał z powierzchni ziemi domy, zrywał trakcję elektryczną, wyrywał drzewa z korzeniami. Część ofiar śmiertelnych to ludzie, ewakuowani ze swoich domów do budynków uznanych za bezpieczne. Wiele takich schronień legło w gruzach.