Niemieccy maszyniści wcześniej niż planowali zakończyli trwający od środy protest na kolei. Od rana ruch pociągów wraca już do normy, a Deutsche Bahn powróciła do normalnego rozkładu jazdy.

Dla podróżnych z Polski oznacza to, że wcześniej zakończą się utrudnienia na trasie do Berlina.

W poniedziałek m.in. z Warszawy czy Przemyśla ma odjechać dziewięć pociągów; cztery z nich swój bieg zakończą w Rzepinie, a pasażerów czeka przesiadka na regionalny pociąg niemiecki. Pozostałe składy do stolicy Niemiec dojadą już bez problemu.

Strajk zarówno w transporcie pasażerskim, jak i towarowym miał trwać do godziny 18:00 w poniedziałek. Jednak Deutsche Bahn (DB) i związek zawodowy maszynistów GDL uzgodniły wcześniejsze zakończenie i nowe negocjacje od 5 lutego. Obie strony stwierdziły, że celem jest osiągnięcie porozumienia na początku marca.

Spór zbiorowy toczy się przede wszystkim wokół kwestii skrócenia tygodniowego czasu pracy osób zatrudnionych w systemie zmianowym przy zachowaniu wynagrodzenia na niezmienionym poziomie.

Zakończony właśnie strajk spowodował odwołanie tysięcy pociągów. DB twierdzi, że każdy dzień strajku kosztował kolej 25 milionów euro.

Federalny minister transportu Volker Wissing z zadowoleniem przyjął powrót do stołu negocjacyjnego. Wezwał obie strony, aby "podeszły do rozmów z należytą powagą i odpowiedzialnie pracowały nad rozwiązaniem. Strajki z ostatnich kilku dni były ogromnym obciążeniem dla podróżujących koleją i naszych firm - powiedział, cytowany przez portal tagesschau.