W środę przed sądem federalnym w Los Angeles rozegrał się kolejny rozdział sprawy dotyczącej śmierci Matthew Perry’ego, niezapomnianego odtwórcy roli Chandlera Binga w kultowym serialu "Przyjaciele". Dr Salvador Plasencia, jeden z pięciu oskarżonych w związku ze śmiercią aktora, przyznał się do winy w czterech zarzutach dotyczących nielegalnej dystrybucji ketaminy.
Salvador Plasencia, 43-letni lekarz, jeszcze niedawno deklarował swoją niewinność. Jednak w obliczu przytłaczających dowodów i w ramach ugody z prokuraturą, zdecydował się na przyznanie do winy. W zamian za to, prokuratorzy zgodzili się wycofać trzy dodatkowe zarzuty dotyczące dystrybucji ketaminy oraz dwa zarzuty fałszowania dokumentacji medycznej.
Według ustaleń śledczych, Plasencia nie był osobą, która sprzedała Perry’emu śmiertelną dawkę ketaminy. Jednak to właśnie on, na miesiąc przed śmiercią aktora, dostarczył mu znaczne ilości tego środka psychoaktywnego. Prokuratorzy ujawnili, że podczas jednego z zabiegów Perry doznał poważnych skutków ubocznych - jego ciśnienie gwałtownie wzrosło, a on sam zamarł w bezruchu. Mimo to Plasencia pozostawił kolejne dawki ketaminy asystentowi aktora, by ten mógł je podać później.
Z ujawnionych w sądzie wiadomości tekstowych wynika, że Plasencia traktował Perry’ego instrumentalnie. W jednej z konwersacji z innym lekarzem, Markiem Chavez’em, Plasencia nazwał aktora "idiotą", którego można wykorzystać finansowo. Po sprzedaży Perry’emu ketaminy za 4,5 tysiąca dolarów, Plasencia pytał Chaveza, czy ten mógłby dalej dostarczać narkotyk, by stać się "dostawcą na stałe" dla gwiazdy.
Ketamina, stosowana jest głównie jako środek znieczulający podczas operacji, w ostatnich latach zyskała jednak popularność jako lek na depresję. Matthew Perry korzystał z tej terapii pod okiem swojego lekarza, jednak w pewnym momencie zaczął domagać się coraz większych dawek.
Według ustaleń śledczych, Plasencia dostarczył aktorowi łącznie 20 fiolek ketaminy o łącznej zawartości 100 mg substancji, a także pastylki i strzykawki.
Plasencia to już czwarty z pięciu oskarżonych, który przyznał się do winy w tej sprawie. Pozostaje jeszcze jedna osoba - Jasveen Sangha, określana przez śledczych mianem "królowej ketaminy". To właśnie ona miała sprzedać Perry’emu śmiertelną dawkę narkotyku. Jej proces ma rozpocząć się już w przyszłym miesiącu. Sangha nie przyznaje się do winy.
Pozostali współoskarżeni - asystent Perry’ego, jego przyjaciel oraz inny lekarz - również przyznali się do winy w zamian za współpracę z prokuraturą. Wszyscy czekają na wyrok.
Salvador Plasencia pozostaje na wolności do czasu ogłoszenia wyroku, które zaplanowano na 3 grudnia. Grozi mu nawet 40 lat więzienia, choć przewiduje się, że kara będzie niższa ze względu na przyznanie się do winy i współpracę z organami ścigania.
Matthew Perry został znaleziony martwy 28 października 2023 roku przez swojego asystenta, Kennetha Iwamasę. Sekcja zwłok wykazała, że główną przyczyną śmierci była właśnie ketamina. Aktor przez lata zmagał się z uzależnieniem, które rozpoczęło się już w czasach największej popularności "Przyjaciół". Przez dekadę Perry bawił miliony widzów na całym świecie, stając się jednym z najbardziej rozpoznawalnych aktorów swojego pokolenia.


