Europejscy liderzy na szczycie w Brukseli podjęli decyzję o udzieleniu Ukrainie 90 mld euro pożyczki na kolejne dwa lata. Zostanie ona sfinansowana ze wspólnego długu gwarantowanego unijnym budżetem. Nie było zgody na wykorzystanie zamrożonych rosyjskich aktywów. Informację przekazał w nocy przewodniczący Rady Europejskiej Antonio Costa. By finansować dalej Ukrainę, 24 państwa członkowskie (bez Węgier, Słowacji i Czech) zaciągną wspólny dług gwarantowany unijnym budżetem. Premier Belgii Bart de Wever, przeciwny wykorzystaniu rosyjskich aktywów, mówiąc o ustaleniach szczytu, stwierdził, że byli ludzie, którzy chcieli ukarać Władimira Putina, "zabierając mu pieniądze".

  • Europejscy liderzy podczas szczytu w Brukseli zdecydowali o udzieleniu Ukrainie 90 mld euro pożyczki na kolejne dwa lata.
  • Pożyczka zostanie sfinansowana ze wspólnego długu gwarantowanego unijnym budżetem.
  • 24 państwa członkowskie UE zaciągną wspólny dług; Węgry, Słowacja i Czechy nie biorą udziału w finansowaniu.
  • Nie osiągnięto porozumienia w sprawie wykorzystania zamrożonych rosyjskich aktywów na wsparcie Ukrainy.
  • Najnowsze informacje z kraju i ze świata na rmf24.pl.

90 mld euro pożyczki na dwa lata

W nocy europejscy liderzy podczas szczytu w Brukseli porozumieli się ws. udzielenia Ukrainie 90 mld euro pożyczki na kolejne dwa lata. Nie udało się uzyskać porozumienia ws. wykorzystania zamrożonych rosyjskich aktywów.

Dzisiaj zatwierdziliśmy decyzję o udzieleniu Ukrainie 90 miliardów euro na kolejne dwa lata. W trybie pilnym udzielimy pożyczki wspieranej przez budżet UE. Pozwoli to na zaspokojenie pilnych potrzeb finansowych Ukrainy, a Ukraina spłaci tę pożyczkę dopiero po tym, jak Rosja wypłaci reparacje w formie aktywów na jej spłatę. Jednocześnie upoważniliśmy Komisję Europejską do kontynuowania prac nad pożyczką reparacyjną na podstawie unieruchomionych rosyjskich aktywach - ogłosił po szczycie przewodniczący Rady Europejskiej Antonio Costa.

Podkreślił, że "dzisiejsze decyzje zapewnią Ukrainie niezbędne środki do obrony i wsparcia narodu ukraińskiego".

Węgry, Słowacja i Czechy nie zaciągną długu

Szefowa Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen poinformowała, że decyzja o zabezpieczeniu pożyczki budżetem została podjęta jednomyślnie, natomiast wspólny dług na sfinansowanie pożyczki dla Ukrainy zaciągną 24 państwa członkowskie. Nie zrobią tego Węgry, Słowacja i Czechy.

Von der Leyen powiedziała, że bez położenia na stole propozycji użycia rosyjskich aktywów do sfinansowania wsparcia dla Ukrainy nie udałoby się podjąć decyzji na temat trwałego zamrożenia tych depozytów. Pamiętamy, że co pół roku musieliśmy przedłużać decyzję o ich zamrożeniu, czemu zawsze ktoś stał na przeszkodzie - podkreśliła.

Antonio Costa zaznaczył, że najważniejsze jest to, iż udało się znaleźć finansowanie dla Ukrainy. Zrobiliśmy to, co obiecaliśmy. To się liczy przede wszystkim - powiedział. Szef Rady Europejskiej dodał, że prace nad wykorzystaniem aktywów rosyjskich będą kontynuowane.

Szefowie instytucji unijnych zostali zapytani o to, czy brak zgody Belgii na użycie rosyjskich aktywów oraz fakt, że pożyczki Ukrainie nie udzielą trzy państwa, nie świadczy o tym, że jedność UE kruszeje. Von der Leyen powiedziała, że wsparcie Unii jest nadal "imponujące", a Costa podkreślił, że dopóty, dopóki obietnice są realizowane, UE pozostaje zjednoczona.

"Taki jest plan Putina"

Głos zabrała także premier Danii Mette Fredriksen w związku z dobiegającą końca prezydencją jej państwa w UE. Wiele rządów i przywódców znajduje się pod rosnącą presją w krajowych dyskusjach politycznych, parlamentach - powiedziała.

Niestety, w Europie sytuacja się zmienia, i muszę powiedzieć, że Putin liczy właśnie na pewnego rodzaju zmęczenie wojną połączone z wojną hybrydową, która wprowadza do naszych społeczeństw wiele niepewności i zaburza poczucie bezpieczeństwa. Właśnie taki jest jego plan - zaznaczyła Frederiksen.

Premier Belgii się tłumaczy

Premier Belgii Bart de Wever, przeciwny wykorzystaniu rosyjskich aktywów, odrzucił twierdzenie, że to on jest zwycięzcą unijnego szczytu. Ukraina zwyciężyła, otrzymując wiarygodne finansowanie - powiedział.

Premier De Wever oświadczył, że jest otwarty na dalsze dyskusje w sprawie użycia aktywów rosyjskiego banku centralnego, ale wykluczył możliwość, by miało do tego dojść już w styczniu.

Według niego byli ludzie, którzy chcieli ukarać przywódcę rosyjskiego Władimira Putina, "zabierając mu pieniądze". Kraje położone blisko Rosji uznały to za satysfakcjonujące pod względem emocjonalnym - powiedział. Jak jednak dodał, "polityka nie jest zajęciem emocjonalnym", a w czwartek "górę wziął racjonalizm".