Przywódca Korei Północnej Kim Dzong Un oświadczył, że finalnym celem Korei Północnej jest "posiadanie najpotężniejszego arsenału nuklearnego na świecie". Wygłosił to oświadczenie podczas uroczystości promowania oficerów pracujących przy programie nuklearnym na wyższe stopnie wojskowe.

Niedawno Kim obserwował test nowego międzykontynentalnego pocisku balistycznego ICBM) Hwasong-17. Zapowiedział wówczas stworzenie "nuklearnej odpowiedzi na amerykańskie groźby nuklearne".

Podczas sobotniej uroczystości Kim powiedział, że celem budowy północnokoreańskiego arsenału nuklearnego jest "ochrona godności i suwerenności państwa i narodu" a celem ostatecznym jest" posiadanie najpotężniejszego potencjału strategicznego na świecie, absolutnej siły nie mającej precedensu w tym stuleciu".

Kim nazwał pocisk Hwasong-17 "najsilniejszą bronią strategiczną na świecie" i oświadczył, że północnokoreańscy naukowcy dokonali "wspaniałego postępu" w opracowywaniu technologii umieszczania głowic nuklearnych na pociskach balistycznych. Dodał, że spodziewa się umacniania i rozwoju potencjału nuklearnego kraju "w wyjątkowo szybkim tempie".

Pocisk Hwasong-17- jak oceniają eksperci - jest zdolny do osiągnięcia obszaru kontynentalnych Stanów Zjednoczonych. Waszyngton, po ostatnim wystrzeleniu tego pocisku, wezwał Radę Bezpieczeństwa ONZ do pociągnięcia Pjongjangu do odpowiedzialności za dokonywane testy rakietowe, których Korei Północnej zabraniają rezolucje ONZ.

Ekspert: Korea Północna straszy dziesiątkami rodzajów pocisków

Korea Północna pod rządami Kim Dzong Una zaprezentowała lub przetestowała prawie 30 nowych rodzajów pocisków balistycznych różnego zasięgu. Już sama ich liczba jest przerażająca - ocenia w rozmowie z PAP pracujący w Niemczech ekspert dr inż. Markus Schiller.

To zdecydowanie ogromna zmiana w podejściu Korei Północnej do jej programów rakietowych - podkreśla Schiller, który jako specjalista w dziedzinie rakiet i pocisków balistycznych wykłada na Uniwersytecie Bundeswehry w Monachium.

Poprzedni przywódcy KRLD Kim Ir Sen i Kim Dzong Il wystrzelili łącznie mniej niż 30 pocisków w ciągu prawie trzech dekad. Testy znacznie przyspieszyły dopiero po przejęciu władzy przez Kim Dzong Una w 2012 roku. Od tamtej pory Korea Północna przeprowadziła ich co najmniej 180, w zależności od sposobu liczenia - podkreśla Schiller.

Widzieliśmy ponad 20 różnych nowych rodzajów pocisków balistycznych wystrzelonych w tym okresie po raz pierwszy oraz dodatkowych siedem, których nigdy nie wystrzelono, ale pokazano na defiladach. Tylko w ciągu ostatnich ośmiu tygodni Pjongjang wystrzelił około 50 pocisków - zaznacza ekspert.

Już liczby sprawiają, że to jest przerażające. To również pokazuje, że teraz rzeczywiście mają te pociski do dyspozycji, potrafią wystrzeliwać je precyzyjnie w zakładane cele z procedurami operacyjnymi wymaganymi w czasie wojny - uważa Schiller.

Jego zdaniem trudno jest porównać stopień zaawansowania i skuteczność północnokoreańskich pocisków do tych, jakich używają inne kraje, ponieważ wiedza na ich temat jest ograniczona. Iran pokazał, że jego systemy działają całkiem dobrze w walce, więc domyślam się, że powinniśmy oczekiwać tego samego po Korei Północnej - zaznacza.