Siedziba jemeńskiego wywiadu w Adenie została zaatakowana przez terrorystów. Zamachowcy - najprawdopodobniej członkowie Al-Kaidy - ostrzelali budynek i zdetonowali przed nim samochód-pułapkę. W wyniku ataku zginęło co najmniej 14 osób, a 7 jest rannych.

Budynek został poważnie uszkodzony z powodu wybuchu i ostrzału. Pod jego gruzami prawdopodobnie wciąż jeszcze są ciała ofiar. Wszyscy zabici i ranni w zamachu to pracownicy jemeńskich służb wywiadowczych. Część pocisków wystrzelonych w kierunku siedziby wywiadu trafiła także w położony w okolicy gmach lokalnej telewizji.

To już kolejny atak terrorystyczny na siedzibę jemeńskiego wywiadu w Adenie. Ostatni miał miejsce w 2010 roku.

Odłam Al-Kaidy działający na Półwyspie Arabskim, który prawdopodobnie odpowiada za ten zamach, uważany jest za najbardziej bezwzględną część tej międzynarodowej siatki terrorystycznej.

Od wybuchu w zeszłym roku protestów, które doprowadziły do ustąpienia prezydenta Alego Abd Allaha Salaha, Jemen pogrążony jest w chaosie.