Festiwal Tomorrowland 2025 odbędzie się zgodnie z planem - zapewniają organizatorzy, mimo ogromnych strat po gigantycznym pożarze, który doszczętnie zniszczył główną scenę jednego z najbardziej rozpoznawalnych festiwali muzyki elektronicznej na świecie. Tylko w ten weekend na festiwalu spodziewanych jest nawet 100 tysięcy uczestników. Nadal nie wiadomo, co doprowadziło do pożaru. Jedna z hipotez mówi o wypadku podczas testowania pirotechniki.
- Na dwa dni przed rozpoczęciem Tomorrowland 2025 w Boom wybuchł pożar na głównej scenie, nad którą pracowano przez dwa lata.
- Przyczyna pożaru nie jest jasna, ale lokalne media wskazują na możliwy nieszczęśliwy wypadek podczas testów fajerwerków.
- Organizatorzy mimo strat nie rezygnują z festiwalu i planują rozpocząć go bez głównej sceny, oferując alternatywę dla uczestników.
- Wystąpią takie gwiazdy jak Armin van Buuren, David Guetta czy Charlotte de Witte, a na polu namiotowym Dreamville pojawi się 38 000 osób.
W środę, 16 lipca 2025 roku, na terenie parku "De Schorre" w Boom, gdzie już za dwa dni miał rozpocząć się pierwszy weekend Tomorrowland, doszło do gigantycznego pożaru. Ogień wybuchł na głównej scenie festiwalu - tej samej, nad którą zespół produkcyjny pracował przez dwa lata, by zachwycić setki tysięcy fanów muzyki elektronicznej z całego świata.
Świadkowie relacjonowali, że z oddali widać było potężną chmurę dymu, a silny wiatr rozprzestrzeniał ją nad okolicą. Policja natychmiast zaapelowała do mieszkańców o pozostawienie wolnej drogi dojazdowej dla służb ratunkowych. W akcji brało udział aż stu strażaków, którzy walczyli z żywiołem przy użyciu licznych wozów i podnośników. Niestety, mimo błyskawicznej interwencji, główna scena została całkowicie zniszczona.
Dokładna przyczyna wybuchu ognia wciąż nie jest znana. Tuż przed pojawieniem się płomieni słychać było odgłosy fajerwerków. Lokalne media spekulują, że mogło dojść do nieszczęśliwego wypadku podczas testowania instalacji pirotechnicznych.
Prokuratura w Antwerpii wszczęła śledztwo w sprawie nieumyślnego podpalenia. Podkreśla, że nikt w pożarze na szczęście nie ucierpiał.
W momencie wybuchu pożaru na terenie festiwalu przebywał już personel techniczny. Natychmiast zarządzono ewakuację. Wszyscy mogli bezpiecznie opuścić teren - podkreśliła rzeczniczka Tomorrowland, Debby Willemsen.
Ogień, poza zniszczeniem sceny, przeniósł się także na pobliski dom przy sąsiedniej ulicy, powodując tzw. "wtórny pożar". Na szczęście i tu szybka interwencja strażaków zapobiegła poważniejszym szkodom.


