Radon, radioaktywny gaz wydobywający się z granitu, zabija we Francji blisko trzy tysiące osób rocznie – alarmują tamtejsi naukowcy. Bezbarwny i bezwonny gaz powoduje m.in. choroby nowotworowe. Ludzi atakuje najczęściej w ich domach.

Radon dostaje się do mieszkań głównie przez nieszczelne podłogi. Wydzielany jest bowiem – w sposób naturalny – przez glebę, pod którą znajduje się warstwa granitu. Kiedy przenika do domów, jego stężenie często wielokrotnie przekracza dozwolone normy. Gromadzeniu się szkodliwego gazu sprzyja rzadkie otwieranie okien.

Zdaniem specjalistów z francuskiego Instytutu Badania Radioaktywności i Bezpieczeństwa Nuklearnego, najlepszą radą jest po prostu częste wietrzenie. Rady tej powinni posłuchać przede wszystkim mieszkańcy środkowej części kraju, Bretanii i Korsyki.

A jak jest w Polsce?

W Polsce na pewno nie ma takiego zagrożenia - powiedziała w rozmowie z reporterem RMF dr Beata Kępińska z Polskiego Instytutu Gospodarki Surowcami Mineralnymi PAN. Zaznacza, że zjawisko wydobywania się radioaktywnego radonu a granitu jest znane od lat i może być szkodliwe w ściśle określonych warunkach. Mamy w Tatrach granit na powierzchni. Jakoś bacówki tam są, górale urzędują, owce też nie padały z tego powodu - twierdzi dr Kępińska.

W rejonie Podhala właściwie żadne ludzkie osiedla nie są postawione bezpośrednio na granicie – mówi z kolei geolog Wojciech Wartak. Tłumaczy, że granit powszechnie występuje w Tatrach, zaś na Podhalu granitowe fliszowe warstwy znajdują się na głębokości aż 3 kilometrów.

Nie oznacza to jednak, że Polacy mogą być zupełnie spokojni o swoje zdrowie. W Polsce jak na razie bowiem nikt nie robił badań analogicznych do tych francuskich. Wiadomo zaś, że granit jest przenoszony z wyższych partii Tatr przez potoki, a potem chętnie wykorzystywany przez górali do budowy domów.

Podobny problem wystąpił w Woli Filipowickiej pod Krakowem, gdzie do budowy wykorzystywano powulkaniczne tufity. Okazało się, że bardzo źle wpływają one na zdrowie mieszkańców.