Dwie osoby zginęły w nocnych starciach Albańczyków z oenzetowską policją w Kosowie. Albańczycy protestują przeciwko zaproponowanemu przez ONZ planowi dla Kosowa, w którym nie ma słowa niepodległość.

Policjanci musieli użyć gazu łzawiącego i gumowych kulek do rozpędzenia tłumu, który próbował przedrzeć się przez barierki otaczające parlament w Prisztinie.

Specjalny wysłannik ONZ Martti Ahtisaari przedstawił 2 lutego w Belgradzie i w Prisztinie plan dla Kosowa. W planie tym nie ma słowa "niepodległość", a prowincja ma mieć atrybuty niepodległego państwa, choć pod międzynarodowym nadzorem.

Kosowscy Albańczycy są zainteresowani jedynie niepodległością Kosowa, nie akceptują więc zawartego w planie nadzoru międzynarodowego i statusu mieszkających w prowincji 100 tysięcy Serbów. Ci ostatni nie chcą zgodzić się na niepodległość tej rdzennej ich zdaniem serbskiej prowincji.