Lot United Express z Houston do Austin w Teksasie zamienił się w prawdziwy koszmar dla pasażerów i załogi. W trakcie podróży maszyna niespodziewanie wpadła w wyjątkowo silne turbulencje, które sprawiły, że samolot w ciągu zaledwie kilkudziesięciu sekund spadł o ponad 1 300 metrów. Na pokładzie zapanował chaos – pasażerowie byli rzucani o sufit, a ich rzeczy osobiste latały po całej kabinie. Dwie osoby musiały zostać przewiezione do szpitala.
Do dramatycznego zdarzenia doszło w zeszłym tygodniu około 90 minut po starcie. Według raportów z rejestratorów lotu samolot zaczął gwałtownie tracić wysokość, co wywołało panikę wśród podróżnych. Świadkowie relacjonują, że niektórzy pasażerowie zostali dosłownie wyrzuceni z foteli i uderzyli o sufit kabiny. W powietrzu unosiły się bagaże podręczne, a z paneli nad głowami wypadły maski tlenowe.
W nagraniu z komunikacji radiowej z wieżą kontrolną słychać było jak pilot informuje, że po wylądowaniu będą potrzebować noszy, ponieważ są osoby poszkodowane.


