Tragedia w polskiej rodzinie mieszkającej w Dublinie, stolicy Irlandii - 50-letni mężczyzna zabił swoją pięcioletnią córkę, po czym popełnił samobójstwo. Miejscowe media podały, że ciała znalazła matka dziewczynki.
Jak poinformował portal dziennika "The Irish Sun", w sobotni wieczór ok. godz. 20:00 matka 5-letniej Julii wróciła do swojego domu na przedmieściach Dublina, gdzie dokonała makabrycznego odkrycia.
W jednym z pomieszczeń znalazła ciała swojej córki oraz ojca dziecka, 50-letniego Krzysztofa. Według ustaleń irlandzkiej policji (Gardai), dziewczynka została najprawdopodobniej uduszona przez ojca, który następnie odebrał sobie życie.
Na miejscu natychmiast pojawiły się służby ratunkowe oraz policyjni technicy. Dom został odgrodzony, a śledczy przez wiele godzin prowadzili szczegółowe oględziny miejsca zdarzenia.
Jak informują lokalne media, nie znaleziono śladów włamania ani dowodów na udział osób trzecich. Policja czeka na wyniki sekcji zwłok dziewczynki, które mają potwierdzić przyczynę zgonu.
Mundurowi zapewniają, że prowadzą śledztwo we wszystkich możliwych kierunkach. Dodają, że wyniki autopsji pomogą ustalić dalszy tok postępowania. Na razie nie ujawniono szczegółów dotyczących motywów tragedii.


