Na miejscu nowojorskiej tragedii wciąż trwa wyścig z czasem. Ratownicy starają się jak najszybciej usunąć dziesiątki ton gruzu, by dostać się do leżących pod ziemią kilku poziomów kompleksu World Trade Center. Jest szansa, że ludzie którzy tam przebywali w chwili zamachu, przeżyli. Do tej pory ratownicy wydobyli z rumowiska 5 żywych osób. Znaleziono też 184 ciała i prawie pół tysiąca zmasakrowanych ludzkich szczątków. 4700 osób uważanych jest za zaginionych.

Pobliskie szpitale wyglądają jak w strefie przyfrontowej. "Trafia do nas nieprawdopodobna liczba rannych - od takich, którzy są tak poważnie poszkodowani, że umierają zaraz po przywiezieniu do szpitala, aż po pacjentów, których nawet nie trzeba było rejestrować, bo byli jedynie w szoku lub też pokryci kurzem" - mówił doktor Howard Beaton ze Szpitala Uniwersyteckiego w Nowym Jorku. Z całego kraju napływa pomoc dla ofiar zamachu i ich rodzin. Ludzie masowo oddają krew, przynoszą żywność dla ratowników pracujących bez wytchnienia. Rozmaite organizacje charytatywne zbierają też pieniądze dla poszkodowanych. Do tej pory udało się zidentyfikować jedynie 59 ciał ze 124 znalezionych w ruinach World Trade Center w Nowym Jorku. W ataku rany odniosło 4300 osób. Akcja ratunkowa trwa już prawie cztery dni bez przerwy. Z rumowiska wywieziono już ponad 10 tysięcy ton gruzu, jednak to zaledwie ułamek tego, co należy usunąć.

Z kolei w ataku na Pentagon w Waszyngtonie śmierć poniosło 190 osób, w tym pasażerowie Boeinga, który uderzył w ten budynek. Z całych Stanów Zjednoczonych napływa pomoc dla rodzin ofiar zamachów i dla ratowników. Głównie jest to pomoc finansowa. Różnego rodzaju korporacje, banki, firmy komputerowe przekazują dość poważne kwoty pieniędzy na pomoc dla ratowników i dla rodzin ofiar. W Nowym Jorku ludzie sami zbierają pieniądze na ulicach i dają je pracującym przy poszukiwaniach. Zbierają pieniądze po to, by kupić dla nich wodę i jedzenie. Także w nowym Jorku 105 firm pogrzebowych zdecydowało, że pogrzeby dla ratowników, którzy zginęli pod gruzami czyli prawie 300 osób, będą organizować za darmo.

Tymczasem FBI odniosła już pierwsze poważniejsze sukcesy w poszukiwaniu organizatorów zamachu. W Nowym Jorku aresztowano mężczyznę, który prawdopodobnie miał powiązania z terrorystami. Na razie nie ujawniono jego personaliów. Udało się również ustalić nazwiska wszystkich osób, które we wtorek porwały samoloty w Bostonie, Nowym Jorku i Waszyngtonie. Personalia wskazują, że mogą oni pochodzić z Arabii Saudyjskiej i Jemenu.

13:35