Kilkadziesiąt osób z północnego Kaukazu trafia dziennie do ośrodków dla uchodźców w Polsce. W ostatnim czasie ta fala nasiliła się, bo jeszcze kilka tygodni temu dziennie było to kilka osób.

W ośrodku dla uchodźców w podwarszawskim Dębaku reporter RMF FM sprawdza, co takiego się stało, że do naszego kraju przyjeżdża coraz więcej uciekinierów.

Tłumaczeń jest kilka. Po pierwsze zbliża się termin wejścia Polski do strefy Schengen. Wtedy wschodnią granicę będzie trudniej przekraczać. Jednak ostatnia fala uchodźców ma też związek z nawrotem represji na północnym Kaukazie. Wciąż gwałcą nasze siostry, żony, matki. Nie tylko Rosjanie, ale i Czeczeńcy. Skąd oni się biorą? Nietrudno wydostać się z Czeczeni. Ludzie przekupują rosyjskich policjantów i kadyrowców. Pieniądze zbierają całe rodziny. Sprzedają domy, wszystko… bogactwo całego życia - tłumaczy Rusłan, mieszkaniec ośrodka.

Polska to dla wielu ziemia obiecana. U nas jest bardzo niespokojnie, dlatego tu przyjechałem. Na razie chcę mieszkać tutaj, jeśli tylko się zgodzą, oczywiście - mówią uchodźcy. Ale są i tacy, którzy Polskę traktują tylko jako przystanek w drodze na Zachód.