Ministerstwo spraw zagranicznych Niemiec poinformowało o groźnym incydencie z udziałem chińskiej armii. Pekin skierował laser na niemiecki samolot, uczestniczący w unijnej operacji o nawie ASPIDES, która ma na celu ochronę bezpieczeństwa żeglugi. W odpowiedzi do resortu MSZ Niemiec wezwano ambasadora Chin.
Władze Berlina zareagowały na działanie Pekinu.
Jak przekazał resort niemieckiej dyplomacji, w związku z incydentem do siedziby niemieckiego MSZ wezwano ambasadora Chin. "Stworzenie zagrożenia dla niemieckiej załogi i zakłócenie operacji jest absolutnie niedopuszczalne" – podało MSZ Niemiec w serwisie X.
Z informacji przekazywanych przez Niemcy wynika, że chińska armia skierowała laser na niemiecki samolot uczestniczący w unijnej operacji o nawie ASPIDES na Morzu Czerwonym, mającej na celu ochronę bezpieczeństwa żeglugi.
Nie podano żadnych innych informacji na temat incydentu.
Misja ASPIDES ma na celu ochronę bezpieczeństwa żeglugi przed jemeńskimi rebeliantami Huti w rejonie Morza Czerwonego, Oceanu Indyjskiego i Zatoki Adeńskiej. Jest realizowana w ramach wspólnej unijnej polityki bezpieczeństwa i obrony.
W misji bierze udział do 700 niemieckich żołnierzy, a w styczniu Bundestag przedłużył udział Niemiec - napisał dziennik "Die Welt".
Z kolei agencja Reutera przekazała, że do incydentu doszło w okresie, gdy Unia Europejska coraz bardziej obawia się wpływu Chin na krytyczne technologie oraz infrastrukturę w sferze bezpieczeństwa w Europie.


