Prezydent Stanów Zjednoczonych Donald Trump zagroził, że nałoży dodatkowe 10-procentowe cła na każdy kraj, który sprzyja polityce BRICS. W brazylijskim Rio De Janeiro trwa szczyt tej nieformalnej organizacji, który potrwa dwa dni.
W skład grupy BRICS, która formalnie nie jest organizacją międzynarodową, wchodziły do niedawna jedynie Brazylia, Chiny, Indie, Rosja i RPA.
W 2024 roku grupę poszerzono o Egipt, Etiopię, Iran, Arabię Saudyjską i Zjednoczone Emiraty Arabskie, zaś w styczniu tego roku do tego grona dołączyła także Indonezję. 10 innych państw, w tym m.in. Białoruś, Kuba, Malezja i Nigeria, ma status "krajów partnerskich".
Blok uznawany jest przez niektórych za alternatywę wobec zdominowanej przez państwa zachodnie grupy G7. Oceniano go jako platformę, za pomocą której Chiny i Rosja chcą podważyć obecny porządek światowy. Część komentatorów sądzi jednak, że szybkie rozszerzenie grupy utrudniło realizację takich celów.
Amerykański prezydent zagroził państwom, które sprzyjają BRICS poważnymi konsekwencjami.
"Każdy kraj, który opowie się po stronie antyamerykańskiej polityki BRICS, zostanie obciążony DODATKOWYM cłem w wysokości 10 proc. Nie będzie od tej zasady żadnych wyjątków" - napisał na platformie Truth Social.


