Belgijskie wozy strażackie będą musiały być w nocy cichsze. Taką decyzję podjęła minister spraw wewnętrznych Joëlle Milquet.

Minister zażądała ściszenia dźwięku, które w nocy wydają syreny wozów ratunkowych. Wozy strażackie, które jeżdżą w ciągu dnia, włączają syreny, które mają 110 decybeli.

Tak samo głośne są w nocy. Syrena o natężeniu 110 decybeli w nocy jest stanowczo za głośna -  uważa minister spraw wewnętrznych.

Strażacy będą teraz musieli zainstalować urządzenia cichsze o przynajmniej 20 decybeli.  Strażacy twierdzą, że jest to niepotrzebny wydatek, bo głośne syreny włączają w nocy wyłącznie, gdy przejeżdżają na czerwonym świetle.

Zadowoleni są natomiast mieszkańcy miast, zwłaszcza ci, którzy mieszkają w pobliżu remizy strażackiej. Mniej decybeli - to większa szansa na przespaną noc.