Kilkaset szkół w południowo-zachodnich regionach Korei Południowej zostało zamkniętych po rekordowych, największych od 1939 roku, opadach śniegu. Spadło go niemal pół metra. Najwięcej od 50 lat śniegu spadło także w północnowschodnim chińskim mieście Dalian.

Władze miasta wezwały mieszkańców do łopat i mioteł, by usunąć zalegającą na ulicach kilkunastocentymetrową warstwę śniegu. Niektórzy mieszkańcy Dalian, mimo śniegu, nie zrezygnowali z codziennych przyjemności takich jak choćby... kąpiel w oceanie.

Wcale nie jest tak zimno, jakby się mogło wydawać. Nawet nie mam gęsiej skórki. Codziennie pływam - mówił mieszkaniec Dalianu. Meteorolodzy przepowiadają, że na jednej śnieżycy się nie skończy i że na atak zimy muszą się przygotować całe północne Chiny, także Pekin.