Wywołane zostało ono wypowiedzią izraelskiego ministra obrony Szaula Mofaza, ktory zagroził wczoraj śmiercią palestyńskiemu premierowi Ismailowi Hanije, jeżeli Hamas nie zaprzestanie ataków terrorystycznych.

Izraelscy obserwatorzy podkreślają, że ta zapowiedź nawiązuje do taktyki stosowanej w ostatnich latach przez premiera Ariela Szarona. Polegała ona na przekonaniu, że należy likwidować nie tylko tajne bojówki, ale także jawnie działające szefostwo polityczne, które tak naprawdę kieruje działalnością terrorystyczną. Dlatego właśnie w 2003 roku został zabity tzw. duchowy lider Hamasu szejk Ahmed Jasmin. Krótko potem jego następca.

Według Szarona jeśli od razu nie można wyeliminować ściśle zakonspirowanych bojówek, trzeba zaczynać od góry i dopiero potem stopniowo schodzić w dół.