Lotniczy atak rakietowy amerykańskiego lotnictwa w irackim mieście Diwanija. Dzień wcześniej irackie i amerykańskie wojska rozpoczęły tam akcję przeciwko miejscowej milicji szyickiej.

Nie wiadomo dokładnie ile osób ucierpiało - miejscowe służby mówią o 6 zabitych - wśród nich miało być dwoje dzieci i kobieta. Amerykańskie wojsko twierdzi, że zginęła jedna osoba z grupy, która próbowała odeprzeć atak.

Akcję podjęto w następstwie informacji, zgłoszonej przez mieszkańca. Mieliśmy wizualne potwierdzenie, że był to wrogi cel. Nie spowodowano żadnych szkód ubocznych - powiedział podpułkownik Scott Bleichwehl, amerykański rzecznik wojskowy.

Podjęta w piątek w Diwanii operacja "Czarny Orzeł" ma przywrócić kontrolę władz irackich nad miastem, opanowanym w znacznym stopniu przez szyickie formacje zbrojne, w szczególności przez Armię Mahdiego szyickiego duchownego Mukatdy al-Sadra.

W ubiegłych miesiącach w położonej 180 kilometrów na południe od Bagdadu Diwanii stale dochodziło do starć. Tylko w październiku w walkach ulicznych zginęło tam 40 ludzi.