130 osób zginęło w ciągu kilku godzin w serii zamachów samobójczych w Iraku. Bomby i samochody pułapki eksplodowały na targu w Bagdadzie, a także w położonym 80 kilometrów na północ od irackiej stolicy mieście Chalis, zamieszkanym głównie przez ludność szyicką.

Wcześniej zmasowany atak bojówkarzy przeżyło położone na północ od Bagdadu miasto Chalis. Wybuch samochodów pułapek zabił tam ponad czterdzieści osób. Jest wielu rannych.

Według policji zamachy, z których co najmniej jeden był samobójczy, nastąpiły w kilkuminutowych odstępach.