Norwegia chce dostosować się do propozycji sekretarza generalnego NATO i zwiększyć wydatki na obronność do 5 proc. PKB. W piątek zapowiedział to szef norweskiego rządu Jonas Gahr Stoere. Decyzja państw Sojuszu w tej sprawie ma zapaść na szczycie NATO w Hadze w przyszłym tygodniu.
Musimy zrobić więcej, aby zapewnić bezpieczeństwo naszemu krajowi i przyczynić się do wspólnego bezpieczeństwa z naszymi sojusznikami w NATO - stwierdził Stoere na konferencji prasowej. Bezpieczeństwo Norwegii polega na posiadaniu niezawodnej obrony, która ma odpowiedni sprzęt, wystarczającą liczbę ludzi i dobrą strategię - dodał.
Premier poinformował, że Norwegia planuje wydawać 3,5 proc. PKB na klasyczną obronę, w tym na personel, inwestycje, gotowość i wsparcie dla Ukrainy, oraz pozostałe 1,5 proc. na wydatki związane z obronnością, w tym na środki operacyjne oraz na rozbudowę przemysłu zbrojeniowego.
Według informacji podanych w kwietniu przez krajową agencję statystyczną Norwegia w 2024 r. wydała 2,2 proc. PKB na obronę, co oznacza znaczny wzrost w porównaniu z 2022 r., kiedy to wydatki wyniosły 1,4 proc. W maju norweski rząd poinformował, że w 2025 r. zamierza wydać na obronność 3,3 proc. PKB.
Zdaniem szefa rządu, Norwegia prawdopodobnie osiągnie cel wydatków na poziomie 5 proc. w latach następnych po 2030 r.
Według agencji Reutera Norwegia jest jedynym krajem w Europie, który może sfinansować zwiększone wydatki wojskowe bez konieczności zaciągania większych pożyczek, ponieważ dysponuje prawie 2 bln dolarów funduszu majątku narodowego, największym na świecie.
Propozycję zwiększenia wydatków na obronność do 5 proc. PKB zapowiedział niedawno szef NATO Mark Rutte.
Podkreślił, że to krok kluczowy dla utrzymania skutecznego odstraszania i zapewnienia bezpieczeństwa obywatelom państw członkowskich.
Uzgodniliśmy nowy, ambitny zestaw celów dotyczących zdolności i jest to bardzo ważne, bo te cele dokładnie opisują, w jakie zdolności sojusznicy muszą zainwestować w nadchodzących latach - powiedział Rutte podczas konferencji prasowej po zakończeniu obrad ministrów obrony państw Sojuszu, które miały miejsce na początku czerwca w Brukseli.
Nowe cele obejmują m.in. rozwój obrony powietrznej, modernizację floty myśliwców i czołgów, inwestycje w systemy dronów, zwiększenie liczby personelu oraz rozbudowę logistyki wojskowej. Zdaniem szefa NATO, to niezbędne działania, aby utrzymać gotowość NATO do reagowania na współczesne zagrożenia.
Decyzja państw Sojuszu w sprawie wydatków ma zapaść na szczycie NATO w Hadze w przyszłym tygodniu.
Już wiadomo, że rozwiązaniu sprzeciwia się Hiszpania. "Nie jesteśmy przeciwni temu, by inne kraje ustaliły cel 5 proc., ale nie możemy się do tego zobowiązać" - napisał premier Hiszpanii Pedro Sanchez w liście do sekretarza generalnego NATO.
Więcej na ten temat w artykule poniżej:
Średnia wydatków na zbrojenia wśród wszystkich państw Sojuszu Północnoatlantyckiego oscyluje wokół 2,5 proc. PKB.
Najwięcej w 2024 r. wydała Polska. Jako jedyni wydaliśmy ponad 4 proc. PKB. Kolejne miejsce zajmują Estonia, Łotwa, USA i Litwa.



