11 września Amerykanom towarzyszy głęboki żal i smutek; nigdy nie zapomnimy ofiar terroru, który dotknął nasz kraj ani tego, jak amerykański naród zjednoczył się w chwili próby - napisał w niedzielę, w 21. rocznicę zamachów terrorystycznych w Stanach Zjednoczonych ambasador USA w Polsce Mark Brzezinski.

11 września Amerykanom towarzyszy głęboki żal i smutek. Nigdy nie zapomnimy ofiar terroru, który dotknął nasz kraj. Nigdy nie zapomnimy, jak amerykański naród zjednoczył się w chwili próby. Nie zapomnimy też wsparcia, które otrzymywaliśmy ze wszystkich stron świata - napisał na Twitterze Brzezinski

11 września 2001 roku terroryści z Al-Kaidy przeprowadzili zamachy w Stanach Zjednoczonych.

Po uprowadzeniu czterech samolotów pasażerskich porywacze rozbili maszyny atakując bliźniacze wieże World Trade Center w Nowym Jorku oraz gmach Pentagonu w Waszyngtonie. Planowany czwarty atak udaremnili walczący z terrorystami pasażerowie. Maszyna rozbiła się w pobliżu Shanksville, w Pensylwanii.

W atakach na World Trade Center zginęło 2753 osób. Kiedy runęły nowojorskie wieżowce zabitych zostało ok. 343 uczestniczących w akcji ratunkowej strażaków oraz 60 policjantów. W ataku na Pentagon zginęły 184 osoby. W rozbitym samolocie w Pensylwanii - 40. Podczas ataków zginęło też 19 terrorystów.