"Rosja rzeczywiście pokazała, że ma ciągle swoje imperialistyczne zamiary, nie rezygnuje z tych zamiarów. Jest w stanie nadużywać siły militarnej, jest w stanie próbować realizować swoje cele z pogwałceniem prawa międzynarodowego" - mówi w rozmowie z korespondentem RMF FM Pawłem Żuchowskim attaché obrony RP w Waszyngtonie. Generał brygady Krzysztof Nolbert podkreśla, że znaczenie militarne Polski zmieniło się wraz z inwazją Rosji na Ukrainę. Sojusznicy zrozumieli to, o czym Polska mówiła od dawna - że należy wzmacniać wschodnią flankę NATO.

Inwazja Rosji na Ukrainę zmieniła postrzeganie kwestii bezpieczeństwa w Europie Wschodniej. To czego się obawiano, stało się faktem. Dlatego sojusznicy musieli zmienić spojrzenie na najważniejsze sprawy.

Położenie geopolityczne Polski, bliskość granicy z Rosją, Białorusią, powoduje, że teraz jesteśmy w centrum zainteresowania. Dużo się o Polsce mówi, mówi się wyłącznie dobrze. I Polska od strony logistycznej w związku z tym, że stanowimy hub i że przez nasze ręce przechodzi cała pomoc militarna i ekonomiczna dla Ukrainy, odgrywa wiodącą rolę w Sojuszu. To o czym mówiliśmy i do czego staraliśmy się przekonywać naszych sojuszników, jeżeli chodzi o ważność Polski w tej całej sytuacji bezpieczeństwa, sytuacji operacyjnej w Europie Wschodniej w tej chwili dzieje się na naszych oczach. Jesteśmy świadkiem tego wszystkiego - podkreśla polski generał pracujący w Waszyngtonie.

Możliwe scenariusze

W rozmowie nasz dziennikarz pytał też o możliwe scenariusze, o to jak rozwinie się sytuacja w najbliższych tygodniach i miesiącach.

Perspektywa krótkoterminowa, powiem szczerze ona jest nieznana, dlatego że teraz wszystko znajduje się na stole. Od eskalacji skutkującej użyciem taktycznej broni jądrowej aż po długotrwały, wyczerpujący konflikt, mniej więcej taki, z jakim teraz mamy do czynienia. Tak więc trudno prognozować, co się wydarzy w tej perspektywie krótkiej. Natomiast jeżeli chodzi o perspektywę strategiczną, długofalową, to co się będzie rozgrywało w ciągu najbliższych dziesięcioleci, to jest kwestia odpowiedzi na pytanie, na ile Unia Europejska, na ile tak zwany Zachód będzie w stanie zrewidować swoje podejście i będzie w stanie przygotować nowe strategie, które w sposób skuteczny powstrzymają Rosję. Powściągną ich imperialistyczne zamiary - uważa generał brygady Krzysztof Nolbert, attaché obrony naszego kraju w stolicy USA.

I tu nie tylko chodzi o siły zbrojnie - choć to też jest istotne, to jest ważny element odstraszania, natomiast w dużej mierze będzie to zależało od umiejętności przeciwstawiania się tej ekspansji ekonomicznej Rosjan i rezygnacji z przypadłości niektórych krajów zachodnich, niektórych krajów Unii Europejskiej, które miały tendencje, żeby realizować swoje własne interesy, bilateralne interesy. Swoją własną agendę. I to jest tak naprawdę praprzyczyną tego, co w tej chwili widać na Ukrainie - mówi.

Co z brakami amunicji?

W rozmowie padają pytania również o to, czy Polska jest bezpieczna. Nasz dziennikarz poruszył także sprawę pomocy wojskowej dla Ukrainy. "Wall Street Journal" poinformował ostatnio, że armia USA zaczyna odczuwać braki amunicji artyleryjskiej ze względu na pomoc Ukrainie. Według źródeł gazety, amerykański przemysł nie jest obecnie w stanie produkować amunicji w odpowiednim tempie. Zdaniem cytowanego przedstawiciela przemysłu zbrojeniowego, zwiększenie produkcji amunicji może potrwać ponad rok, a obecne tempo jest niewystarczające, by odbudować arsenał. W USA pojawiają się opinie, że administracja Joe Bidena powinna z większą rozwagą podchodzić do pomocy Ukrainy.

Paweł Żuchowski pytał, czy to wszystko może doprowadzić do zmiany poparcia dla dalszego wspierania Ukrainy.

Możemy mieć tylko nadzieję, że elity rządzące po tej stronie oceanu jak i europejscy przywódcy wykażą się odpowiedzialnością i będą podejmowali właściwe decyzje. Natomiast jeżeli chodzi o uszczuplanie zasobów obronnych zarówno po stronie naszej jak i USA, no to jest sytuacja z jaką mieliśmy do czynienia w 2001 roku, po atakach na WTC, mieliśmy z nią do czynienia za czasów prezydenta Obamy, kiedy doszło do eskalacji sytuacji na Bliskim Wschodzie. Wówczas też te zasoby obronne po tej stronie oceanu bardzo mocno topniały. Natomiast to jest kwestia odpowiedniego przygotowania linii produkcyjnych, przesterowania całej produkcji i myślę, że w ciągu najbliższych lat USA jak i kraje europejskie będą w stanie sprostać temu wyzwaniu. Miejmy też nadzieję, że po jakimś czasie ten konflikt zacznie słabnąć, zacznie wygasać. Oczywiście jest ryzyko ale powtarzam to jest kwestia odpowiedzialności elit. Mam nadzieję, że tu będą podejmowane odpowiednie decyzje i ta determinacja będzie utrzymana na tym samym poziomie - podkreślił generał brygady Krzysztof Nolbert.

Kolejny pakiet pomocy USA

Biały Dom poinformował natomiast, że USA w ciągu najbliższych dni ogłoszą kolejny pakiet pomocy wojskowej dla Ukrainy. John Kirby rzecznik Rady Bezpieczeństwa Narodowego dodał, że będzie on skrojony pod potrzeby ukraińskich sił podczas trwającej kontrofensywy na południu kraju.

Z naszej perspektywy, chcemy zapewnić, by (Ukraińcy) mieli informacje, których potrzebują do sukcesów na polu walki, a także zdolności. (...) W ciągu nadchodzących dni ogłosimy dodatkową pomoc wojskową. Staramy się, by była ona odpowiednia do typu walki, którą prowadzą - powiedział Kirby podczas konferencji prasowej. Jak dotąd od początku rosyjskiej inwazji w lutym USA ogłosiły 20 transz pomocy zbrojeniowej dla Ukrainy wartych łącznie niemal 13 mld dol.

Opracowanie: