Amerykańskie siły okupacyjne mogą pozostać w Iraku nawet przez 10 lat. Koszt wybudowania tymczasowych koszar i rocznego ich utrzymania będzie wynosił nawet 36 miliardów dolarów – taki czarny scenariusz pojawił się podczas obrad specjalnej komisji Kongresu do spraw sił zbrojnych podał dziennik „Today”.

Przed komisją występowali: zastępca sekretarza obrony Paul Wolfowitz oraz wiceprzewodniczący kolegium szefów połączonych sztabów, generał Peter Pace. Pierwszy z nich zapowiedział, że w najbliższym czasie administracja George'a W. Busha zwróci się do Kongresu o więcej pieniędzy na operacje w Iraku i Afganistanie.

Generał Pace podkreślał, że w Iraku stacjonuje teraz ponad 150 tysięcy Amerykanów. W najbliższym czasie ze względu na niestabilną sytuację w tym kraju nie przewiduje się zmniejszenia ich liczby. Żołnierze pilnują pół tysiąca obiektów rozsianych w całym Iraku, każdej nocy przeprowadzają też prawie 2,5 tysiąca patroli.

Według Pace'a, pewnej ulgi należy się spodziewać dopiero wtedy, gdy do akcji wkroczą międzynarodowe siły stabilizacyjne, w sumie 20 tysięcy ludzi oraz gdy utworzone zostaną 60-tysięczne oddziały irackiej policji.

18:20