Do niecodziennego wypadku doszło na Mazurach w pobliżu stoku narciarskiego w Mrągowie. Paralotniarz zamiast na ziemi wylądował na… szybie samochodu.

Mężczyzna, który na paralotni wystartował ze szczytu góry, w powietrzu miał problemy z silnikiem; szybowanie zakończyło się więc inaczej niż chciałby tego miłośnik podniebnych przygód - na szybie zaparkowanego na ziemi golfa.

Paralotniarz może mówić o szczęściu, obyło się bowiem bez poważnych obrażeń.