24-letni mieszkaniec Nowego Targu wystartował na swej paralotni ze Szczawnicy. Lecąc nad Pieninami wpadł w silny wiatr, który przeniósł go na drugą stronę granicznego Dunajca. Wylądował bezpiecznie na terytorium Słowacji.

Za słowacką granicą czekali już na niego funkcjonariusze Straży Granicznej. Mężczyzna został wydalony do Polski.

Rzecznik Prasowy Komendanta Karpackiego Oddziału Straży Granicznej, poinformował, że w stosunku do paralotniarza nie będą wyciągane żadne konsekwencje. Nie zostanie mu postawiony zarzut nielegalnego przekroczenia granicy, ponieważ uznano, że działał w stanie wyższej konieczności.

FOTO: Archiwum RMF

01:50