Niepokojące zasady, których mają przestrzegać uczniowie w Szkole Podstawowej nr 2 w Legnicy. W rygorystycznej "Procedurze wejścia do klasy" znalazły się wyjątkowo precyzyjne zapisy dotyczące zachowania się dzieci podczas wchodzenia do sali. Jeśli któryś punkt zostanie złamany - wejście wydłuża się o minutę. Dolnośląskie kuratorium wszczęło kontrolę w placówce.

Jednym z punktów regulaminu jest zapis, że "po dzwonku uczniowie muszą ustawić się w alfabetycznej kolejności". Największe wątpliwości kuratorium budzi jednak kolejny punkt "procedury".

Uczniowie stoją, nie stykają się, mają plecaki położone na ziemi, tuż przy prawej nodze. Ręce są ułożone wzdłuż tułowia, patrzą prosto, nie wydają dźwięków. To chciałabym podkreślić - nie wykonują ruchów. Proszę sobie wyobrazić sześciolatka, który nie wykona ruchu. One powinny jak najwięcej się ruszać - mówi Janina Jakubowska z dolnośląskiego kuratorium. Ponadto pojawia się zapis, że za dobre zachowanie, ale tylko zgodne z regulaminem, dzieci w nagrodę dostaną żetony. Uczeń, który uzbiera odpowiednią ich ilość, może liczyć na gratyfikację, na przykład coś słodkiego.

Każde złamanie zasady przedłuża z kolei procedurę wejścia do sali o minutę. Odpowiednią formułkę związaną z regulaminem nauczyciel ma odczytywać przed każdą lekcją. Tylko wtedy mogą zacząć się zajęcia. 

Dyrektorka placówki jest zadowolona z takiego rozwiązania. W rozmowie z portalem legnica.naszemiasto.pl chwali się, że oprócz regulaminu wejścia do klasy, jest także regulamin wyjścia. Wygląda w ten sam sposób, tylko rozpoczyna się w odwrotnej kolejności. Od siedmiu lat prowadzimy klasy terapeutyczne w szkole - mówi Magdalena Sługocka-Sulewska. Musieliśmy wprowadzić jasno sprecyzowane zasady postępowania z uczniami, którzy często mają problemy, np. ruchowe - dodaje.

Regulamin miał powstać dwa lata temu przy współudziale grupy psychologów, behawiorystów, pedagogów i nauczycieli. Dyrektorka twierdzi, że konsultowała go z rodzicami. To nie jest kolonia karna, to system przynoszący efekty. System stosowany w klasach czwartych wzwyż, gdzie konkretne wytyczenie granic jest konieczne. Bez nich dziecko mota się i nie potrafi porazić sobie z najdrobniejszymi czynnościami. Stąd właśnie tak konkretne zapisy w regulaminie, mogące wydawać się zbyt ostre - tłumaczy w rozmowie z portalem legnica.naszemiasto.pl

Wizytatorzy z kuratorium zapowiedzieli, że w środę pojawią się w tej sprawie w szkole. 

(abs, es)