Ludwik Dorn groził lekarzom, teraz ostrzega górników. Wicepremier zapowiedział, że jeśli podczas planowanej na środę górniczej manifestacji w Warszawie ktoś będzie naruszał prawo, zostanie potraktowany jak chuligan.

W takich wypadkach może mieć zastosowanie odpowiedni artykuł kodeksu karnego o napaści na funkcjonariusza publicznego, za co grozi do 10 lat więzienia - zaznaczył minister spraw wewnętrznych Ludwik Dorn. Rozmawiałem także z ministrem Ziobro i będzie również zastosowane rozwiązanie, które sprawdziło się w ciągu ostatnich miesięcy w innych przypadkach - dyżurów prokuratorskich.

A - jak się nieoficjalnie dowiedział nasz reporter - jeszcze dziś dojść ma do kolejnych rozmów delegacji górników z rządem. Negocjacje toczyć się mają w Warszawie, w obecności premiera Kazimierza Marcinkiewicza. Rząd najprawdopodobniej nie zgodzi się na zwiększenie funduszu nagród z zysku spółek węglowych - czego żądają górnicy - ale zaproponuje korzystniejsze warunki wypłat.

Przypomnijmy. Górnicy domagają się 180 mln zł wypłaty z zysków, jakie w ubiegłym roku wypracowały spółki węglowe. Tydzień temu zorganizowali strajk ostrzegawczy w kopalniach. Rząd nie chciał się zgodzić na wypłatę takiej kwoty.