Na 14 czerwca górnicy zapowiadają manifestację w Warszawie, jeśli rząd nie wypłaci im zysków, które w ubiegłym roku wypracowały spółki węglowe. Związkowcy chcą 180 mln zł, rząd jest im skłonny wypłacić 100 mln zł. Górnicy domagają się także zmiany negocjatora.

Górnicy nie chcą, by w tej sprawie rozmawiał z nimi wiceminister gospodarki Paweł Poncyljusz. Co więcej żądają jego dymisji. Premier Kazimierz Marcinkiewicz uważa, że nie ma „konkretnych powodów”, dla których miałby zdymisjonować wiceministra.

Piłeczka jest teraz po stronie rządu. Jeśli potraktować te negocjacje jak partię szachów, to strona rządowa powinna sobie zmienić arcymistrza - powiedział przewodniczący Związku Zawodowego Górników w Polsce Wacław Czerkawski.

Wczoraj od 6 do 8 w śląskich kopalniach odbył się strajk ostrzegawczy.