Nawet teraz, gdy robi się zimno, bezdomna kobieta z Dworca Centralnego w Warszawie nie chce skorzystać z ponad 40 tys. zł, które w maju podrzucił jej anonimowy darczyńca. Pani Krystyna, jak podkreślają inni bezdomni, wybrała bowiem życie na dworcu dobrowolnie.

Kobieta po znalezieniu pakunku z pieniędzmi, natychmiast zgłosiła się na policję. Funkcjonariusze sprawdzili przekazane banknoty - okazało się, że są one prawdziwe i niekradzione. Kobieta nie chciała jednak ich przyjąć. Zniknęła nawet na jakiś czas z dworca w obawie przed innymi bezdomnymi. Nie przyjęła także mieszkania, które zaproponowała jej jedna ze spółdzielni.