"Zaczynam się poważnie zastanawiać, czy ratownictwo medyczne nie powinno zostać w jakiś sposób upaństwowione" - powiedział w Porannej rozmowie w RMF FM minister zdrowia Adam Niedzielski. Polityk przyznał, że w kontekście protestu medyków "resort prowadzi rozmowy na trzech frontach".

Zdaniem Adama Niedzielskiego pomysł upaństwowienia ratownictwa medycznego to "ciekawa sprawa". Minister zdrowia przyznał, że "konflikty między pracodawcom a ratownikami w kilku województwach prowadzą do blokady".

W tej chwili mamy taką dziwną sytuację, że jest minister zdrowia, który daje pieniądze poprzez wojewodów, ale właścicielami stacji są marszałkowie, którzy też mogą mieć różne interesy polityczne - powiedział Niedzielski. 

Bo jak to jest, że w 9 województwach te same systemowe rozwiązania nie są kontestowane, a w kilku województwach mamy do czynienia z tym, że stacje nie dogadują się z ratownikami - dodał. 

Przeczytaj całą rozmowę z ministrem zdrowia:



Trzy fronty rozmów

Szef resortu zdrowia przekazał, że w kontekście protestu medyków rozmowy prowadzone są na "trzech frontach". 

Jeden to są ratownicy, drugi to jest zespół trójstronny, gdzie są wszystkie związki zawodowe reprezentatywne dla środowiska - OPZZ, Solidarność i Forum Związków Zawodowych, które wycofało się z tego zespołu. Ale tez mamy pracodawców. Więc na tym forum podpisaliśmy z kolei porozumienie dotyczące zwiększenia minimalnych wynagrodzeń - poinformował Niedzielski. 

26 lekarzy specjalistów złożyło wypowiedzenia

Szef resortu zdrowia skomentował na antenie RMF FM również sytuację w Uniwersyteckim Szpitalu Dziecięcym w Krakowie-Prokocimiu, gdzie w ubiegłym tygodniu wypowiedzenia złożyło 26 lekarzy specjalistów. Medycy chcą zmian systemowych, które doprowadziłyby do poprawy sytuacji w wysoko wyspecjalizowanych szpitalach, w tym zwiększenia liczby zatrudnionych specjalistów, wzrostu wynagrodzeń dla kadry, większych nakładów na świadczenia w placówce. W piątek z funkcji dyrektora tej placówki zrezygnował prof. Krzysztof Fyderek.

Niedzielski powiedział, że na razie zweryfikowano, że wypowiedzenia mają trzymiesięczny okres. 

Ci lekarze nie odeszli od łóżek, w tym sensie, że wykonują swoją pracę w sposób normalny - uspokajał.

Zwrócił też uwagę, że składanie grupowych wypowiedzeń jest często stosowaną metodą przy negocjacjach płacowych w podmiotach leczniczych. 

Pod tym względem to też nie jest coś, co mnie zaskakuje, niemniej jednak każda taka sytuacja budzi zainteresowanie, wątpliwość i staramy się to wyjaśniać - zaznaczył zapewniając, że nikt nie lekceważy problemu.

Ta sprawa jest wyjaśniana. Zastanawiamy się, na ile można operacjami kontraktowymi uspokoić tę sytuację. Zastanawiamy się też, co jest istotą konfliktu, bo czasami te konflikty niekoniecznie dotyczą tylko i wyłącznie kwestii wynagrodzeniowych - powiedział. 



Komentarz rzecznika resortu zdrowia

Odnosząc się do tego stwierdzenia ministra Niedzielskiego, rzecznik MZ Wojciech Andrusiewicz powiedział dziennikarzom, że obecna sytuacja z częścią ratowników medycznych jest dziwna.

Mamy taką kuriozalną sytuację, że my decydujemy o zwiększeniu wpływów do stacji pogotowia, decydujemy o zwiększeniu wynagrodzeń, zawieramy porozumienia, a m.in. dyrektor pogotowia warszawskiego te ustalenia ma za nic. Nie może być tak, że minister zdrowia dysponuje środkami finansowymi, a nie ma wpływu na to, jak wygląda zarządzanie stacją pogotowia. Gdyby ten wpływ posiadał, a stacja była w zarządzie wojewodów - takie propozycje są przewidziane właśnie w ustawie o systemie ratownictwa medycznego - wówczas wraz za środkami szłyby bardzo szybko decyzje. Nie byłoby frustracji po stronie ratownictwa medycznego - powiedział rzecznik MZ.

Zrzeszeni w komitecie przedstawiciel ratowników są zbulwersowani tymi słowami i nazwali to nawet (...) zniewoleniem ratowników. Nawet takie słowa padły. To jest chyba komentarz tej strony ratowników, którzy są zrzeszeni w komitecie protestacyjno-strajkowym - powiedział z kolei dziennikarzom wiceprezes Naczelnej Rady Lekarskiej Artur Drobniak przed kolejnym spotkaniem Komitetu Protestacyjno-Strajkowego Pracowników Ochrony Zdrowia z przedstawicielami resortu zdrowia.