Od początku rosyjskiej agresji na Ukrainę do Polski wjechało 61 tys. 514 obywateli Rosji - informuje "Rzeczpospolita". Dzieje się tak, mimo że Polska jest wśród nielicznych krajów, które od początku wojny nie wydają Rosjanom wiz turystycznych.

Gazeta zauważa, że mimo wojny do krajów UE, w tym do Polski, wjeżdżają tysiące Rosjan. Ukraińcy apelują, by im już nie wydawać wiz.

"Polska jest wśród nielicznych krajów, które od agresji Rosji na Ukrainę nie wydają Rosjanom wiz turystycznych. Mimo to od 24 lutego do 9 sierpnia do Polski wjechało 61 tys. 514 obywateli Rosji" - pisze "Rzeczpospolita", powołując się na dane przekazane przez Straż Graniczną. To dziesięciokrotnie mniej niż przed pandemią, lecz prawie tyle samo, ile w tym samym okresie 2021 r.

Dziennik tłumaczy, że dzieje się tak dlatego, że restrykcje dotyczą ruchu turystycznego, granicę RP z Białorusią i Rosją w dalszym ciągu mogą przekraczać rosyjscy studenci, osoby posiadające u nas zezwolenia na pracę lub tzw. tytuły pobytowe.

Mimo ograniczeń dla Rosjan w Europie, w tym braku bezpośrednich połączeń lotniczych, w te wakacje nie brakuje rosyjskich turystów na ulicach Paryża, Pragi czy Budapesztu. Bo nadal większość krajów UE wydaje Rosjanom 90-dniowe wizy Schengen - mogą na nich jeździć po całej Europie, płacąc 35 euro. Polska musi je honorować i wpuszczać na swoje terytorium obywateli Rosji.

Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski zaapelował ostatnio do państw Zachodu, by wstrzymały wydawanie wiz obywatelom Federacji Rosyjskiej. W środę apel powtórzył szef ukraińskiej dyplomacji Dmytro Kułeba. Adresatami były kraje UE oraz grupy G7.

Pomysł wprowadzenia całkowitego zakazu wydawania wiz obywatelom rosyjskim potępia jednak Antywojenny Komitet Rosji, który wspiera Ukrainę, m.in. dostarczając pomoc humanitarną. Zrzesza m.in. takich znanych przeciwników Putina, jak Gari Kasparow, Michaił Chodorkowski i Wiktor Szenderowicz. Uważają oni, że "blokada wizowa Rosji" będzie tylko na rękę Kremlowi.

Według "Rzeczpospolitej" Brukselę czeka dyskusja o ukraińskich postulatach. Wiadomo, że popierają je niektóre państwa UE, np. Estonia. Do Komisji Europejskiej mają już trafiać oficjalne wnioski o wprowadzenie zakazu wydawania wiz Schengen dla obywateli Rosji.

Gazeta zwraca uwagę, że do Europy chcą się dostać nie tylko rosyjscy turyści, ale też osoby uciekające przed prześladowaniami. Tylko w Polsce od początku stycznia do końca lipca tego roku wnioski o udzielenie ochrony międzynarodowej złożyło tysiąc obywateli Rosji, o 400 osób więcej niż rok wcześniej. Jednak w większości to nie opozycjoniści, ale mieszkańcy Kaukazu, którzy od kilkunastu lat szturmują europejskie granice.