Prawdopodobnie 7-8 listopada odbędzie się kongres Prawa i Sprawiedliwości - poinformował po wyjazdowym posiedzeniu klubu PiS w Jachrance szef klubu, wicemarszałek Sejmu Ryszard Terlecki. Wcześniej komitet polityczny partii ma zatwierdzić zmiany w rządzie. Jak mówił Terlecki, także w partii ma dojść do "przeorganizowania", ale jednocześnie zaznaczył, że zmiany prezesa PiS nie będzie.

Ryszard Terlecki poinformował, że podczas oficjalnej części posiedzenia klubu PiS w Jachrance wystąpienie wygłosił wyłącznie prezes Jarosław Kaczyński.

"Podsumował kampanię wyborczą, dziękował za udział w tej kampanii posłom, ministrom, działaczom i strukturom. Ale także powiedział, co wszyscy przyjęli z entuzjazmem, że wakacje będą krótkie i po wakacjach ruszamy z nową energią do działań, które są przed nami. O szczegółach powiemy, kiedy się spotkamy po wakacjach" - zapowiedział Terlecki.

Wyjaśnił, że podczas wyjazdowego posiedzenie nie było żadnej dyskusji, bo do takiej ma dojść przed kongresem. Ten odbędzie się 7-8 listopada.

"Dziś cieszymy się ze zwycięstwa (w wyborach prezydenckich) i jest to zasłużona radość" - mówił szef klubu PiS.

Pytany o rekonstrukcję rządu Terlecki zaznaczył, że zmiany muszą być zatwierdzone najpierw przez komitet polityczny partii. "To wszystko przed nami, to wszystko we wrześniu, październiku" - dodał wicemarszałek Sejmu.

Terlecki pytany o ograniczenie liczby resortów do 12 odparł, że z pewnością rekonstrukcja będzie dotyczyła znacznego ograniczenia liczby ministerstw.

Poinformował, że koalicjanci w ramach Zjednoczonej Prawicy - przedstawiciele Solidarnej Polski i Porozumienia Jarosława Gowina - byli obecni na posiedzeniu jako członkowie klubu parlamentarnego PiS.

Dopytywany o zmiany, do których może dojść jesienią w ugrupowaniu, odparł, że chodzi o "pewne przeorganizowanie partii". "Te zmiany musi zatwierdzić kongres, na kongresie je przedstawimy, zmiany będą dotyczyły funkcjonowania naszych struktur" - dodał Terlecki.

Zaprzeczył jakoby na kongresie, który ma m.in. wybrać władze partii na kolejną kadencję, mogło dojść do zmiany prezesa PiS.