Sąd Rejonowy w Zakopanem nie uwzględnił zażalenia na decyzję prokuratury o odmowie wszczęcia śledztwa w sprawie wywieszenia na krzyżu na Giewoncie tęczowej flagi LGBT. Poszkodowani rozważą zwrócenie się o kasację.

Zażalenie na decyzję zakopiańskiej prokuratury złożyło Stowarzyszenia Fidei Defensor. Adwokat Maciej Krzyżanowski reprezentujący Stowarzyszenie powiedział po wyjściu z sądu, że decyzja sądu jest niesłuszna. Jak zapowiedział, po otrzymaniu pisemnego uzasadnienia Stowarzyszenie rozważy zwrócenie się do Prokuratora Generalnego o wniesienie kasacji.

W mojej ocenie doszło tu do znieważenia krzyża na Giewoncie w sposób oczywisty i wyczerpania znamion czynu zabronionego z artykułu 196 Kodeksu karnego. Zbezczeszczenie krzyża jest tu ewidentne, ponieważ byli świadkowie i był oczywisty zamiar aktywistów LGBT. Oni nie poszli tam przypadkowo tylko celowo poszli na szczyt, aby zawiesić flagę na krzyżu. Pytałem przed sądem, dlaczego aktywiści nie wybrali Kasprowego Wierchu, Gubałówki czy Rysów i czemu wreszcie nie wybrali samej skały na Giewoncie, tylko ten krzyż. W związku z tym można tu mówić o zamiarze bezpośrednim lub ewentualnym - przekonywał mecenas Krzyżanowski.

"Nie można bezcześcić tak istotnych miejsc"

W ubiegłym roku na krzyżu na Giewoncie wywieszono również baner wyborczy prezydenta Dudy oraz baner Strajku Kobiet. Mecenas zwrócił uwagę, że wieszanie jakichkolwiek elementów na krzyżu jest niedopuszczalne.

Jeżeli pozwolimy na tego typu bezczeszczenie, to za chwilę te osoby posuną się dalej. Wymiar sprawiedliwości ma tu pewien obowiązek wobec państwa, wobec obywateli, aby powiedzieć, że nie można bezcześcić tak istotnych miejsc czy przedmiotów kultu, dlatego moim zdaniem sąd nie wywiązał się z tego należycie - przekonywał mec. Krzyżanowski.

Tęczowa flaga zawisła na krzyżu na Giewoncie 15 sierpnia 2020 r. rano. Nie wiadomo, kto ją tam zawiesił. Flaga została szybko zdjęta przez turystów.

Jaka jest historia krzyża na Giewoncie?

Krzyż na Giewoncie postawili górale z Zakopanego w 1901 r. z inicjatywy ówczesnego proboszcza, ks. Kazimierza Koszelewskiego. 

Krzyż ma 17,5 m wysokości, z czego 2,5 m jest pod skałami. Konstrukcja jest wpisana do rejestru zabytków. Wieszanie na niej jakichkolwiek przedmiotów, pisanie czy rycie napisów jest zabronione.