Na sześć milinów złotych wycenili swoje straty właściciele fabryki farb w Imielinie na Śląsku. Zakład spłonął wczoraj, w pożarze ranne zostały dwie osoby - właściciel i pracownik fabryki. Mimo że od opanowania ognia minęła już doba, pogorzelisko nadal dozorują strażacy.

Cztery miliony warte były - według właścicieli fabryki - spalone budynki. Dwa kolejne miliony to wartość zniszczonych urządzeń i produktów.

Ze wstępnych ustaleń policji wynika, że przyczyną pożaru była awaria jednej z instalacji urządzeń produkcyjnych.