Sejmowa komisja do spraw służb specjalnych zajmie się sprawą szefa ABW Krzysztofa Bondaryka - zapowiada szef komisji, poseł Jarosław Zieliński z PiS. Prawo i Sprawiedliwość żąda odwołania szefa Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego. Chodzi między innymi o doniesienia o odprawie, którą Krzysztof Bondaryk otrzymał od Polskiej Telefonii Cyfrowej.

Rząd Donalda Tuska wbrew zapowiedziom premiera nie działa w sposób transparentny, świadczy o tym m.in. przypadek szefa ABW Krzysztofa Bondaryka - przekonuje Jarosław Zieliński. I dodaje, że PiS nigdy się nie zgodzi na takie dwuznaczne sytuacje.

Szefowi speckomisji wtóruje były koordynator ds. służb specjalnych Zbigniew Wassermann. Szef służby powinien być jak żona Cezara - poza wszystkimi podejrzeniami - oznajmił.

Szef ABW Krzysztof Bondaryk znalazł się pod lupą Centralnego Biura Antykorupcyjnego, które sprawdza jego oświadczenie majątkowe. Bondaryk pobiera bowiem pieniądze od operatora telefonii komórkowej, której działania w obszarze bezpieczeństwa są przez podległą mu służbę w pewnym sensie kontrolowane. Co więcej, w czerwcu szef ABW forsował przepisy korzystne dla operatorów. Zagadką jest również, czy jego odejście z firmy telekomunikacyjnej obwarowane jest możliwością powrotu.