Wszyscy nauczyciele ze Stubna koło Przemyśla będą zatrudniani przez specjalną gminną fundację – zapowiadają tamtejsze władze. Takie rozwiązanie ma przynieść poważne oszczędności dla gminy.

Dzięki temu będziemy mieć znacznie więcej nauczycieli, pracujących znacznie więcej, ale za te same pieniądze – mówi wójt Stubna. Fundacja pozwoli na wyeliminowanie karty nauczyciela i zatrudnianie nauczycieli na podstawie kodeksu pracy. Ale warunki będą musiały być zgodne z kodeksem pracy, a po drugie zgodne z tym, co uchwalimy. A przed tym dopiero jesteśmy - zaznacza.

Wszystko wskazuje więc na to, że dodatki wiejskie, płatne urlopy będą tylko wspomnieniem dla nauczycieli w Stubnie. Dlatego nie dziwi, że pomysł wójta budzi ogromny niepokój wśród pedagogów. To otworzyłoby furtkę wielu innym gminom na terenie Polski, które z pewnością skorzystałyby z takiego prawa - mówi jedna z nauczycielek. Mogłoby się to wiązać z tym, że w Polsce przestanie istnieć oświata publiczna - ostrzega.

Władze zapewniają, że szkoły nie stracą nic z publicznego i otwartego charakteru. Tylko czy to nie przesada z tym oszczędzaniem na nauczycielach i uczniach?