​Ponad połowa Polaków nie zamierza w najbliższym czasie zmieniać zużycia energii w swoim domu lub mieszkaniu - wynika z sondażu United Surveys dla RMF FM i "Dziennika Gazety Prawnej". Przed nadchodzącą zimą rosną obawy o kryzys energetyczny w Europie, niektóre rządy martwią się, że utrzymanie zużycia na tym samym poziomie co w poprzednich latach może nie być możliwe.

Rosnące ceny energii stanowią poważne wyzwanie dla ludzi na całym świecie. W niektórych krajach lokalne władze rozpoczęły proces oszczędzania energii. Władze np. w Berlinie otwarcie mówią, że w najgorszym scenariuszu trzeba będzie wstrzymać dostawy do przemysłu, co może zakończyć się społeczną i gospodarczą katastrofą.

Obecnie w Polsce, jak na razie, władze nie mówią o ograniczaniu zużycia energii. United Surveys zapytało Polaków, czy sami z siebie zamierzają zmienić dotychczasowe nawyki.

Sporo ponad połowa - 60,6 proc. - nie zamierza zmieniać zużycia energii w swoich gospodarstwach domowych. Zmniejszyć zamierza jednak 37,3 proc. 0,7 proc. natomiast zamierza wręcz zwiększać. 1,4 proc. nie było w stanie odpowiedzieć na pytanie.

Sondażownia skupiła się także na tym, jakie kroki zamierzają podjąć ci, którzy planują zmniejszyć zużycie energii w domu.

21,8 proc. deklaruje, że zmniejszy temperaturę w mieszkaniach w okresie grzewczym, a 52,6 proc. - że będzie pilnować, by gasić niepotrzebne oświetlenie.

11,4 proc. badanych chce ograniczyć korzystanie z urządzeń elektrycznych, 4,5 proc. zmienić źródło ogrzewania, a 2,4 proc. zamierza wyremontować i docieplić swoje lokum. 0,8 proc. badanych deklaruje kupowanie bardziej energooszczędnych urządzeń.

1,9 proc. zamierza podjąć inne kroki, a 4,6 proc. nie wie, co zrobi.

Rząd chce wesprzeć gospodarstwa domowe

Rząd na razie nie mówi, że konieczne będzie ograniczenie zużycia energii, ale zamartwia się wysokimi cenami prądu, ogrzewania i surowców. Już przyznano dodatki węglowe, a w czwartek premier Mateusz Morawiecki chce przedstawić rozwiązania dla gospodarstw ogrzewających się innymi paliwami, niż węgiel.

Jak zapowiadają władze, łączny koszt wszystkich ulg w 2022 roku związanych z węglowodorami, paliwami, ciepłem, węglem, peletem i gazem wyniesie ok. 50 mld złotych.

Problemy Europy

Dla Europy największym problemem jest gaz. Surowiec sprowadzano głównie z Rosji, a Gazprom od końca zeszłego roku manipuluje przesyłem, zasłaniając się np. potrzebą remontów gazociągów. Komisja Europejska wezwała do napełniania magazynów przed okresem grzewczym. Państwa członkowskie zgodziły się także dobrowolnie zredukować zużycie gazu o 15 proc.

Jeśli działania będą niewystarczające, czyli nie uda się zbudować zapasów lub też zima będzie bardziej sroga, wówczas trzeba będzie sięgnąć po radykalne środki, a więc przymusowe ograniczenie zużycia w krajach Wspólnoty.