43-letni górnik zginął w kopalni „Wesoła” w Mysłowicach. Mężczyzna został przygnieciony wózkiem transportowym. Okoliczności zdarzenia bada specjalna komisja.

Do wypadku doszło na rannej zmianie na głębokości 665 metrów. Górnik wszedł na trasę transportu przenośnika, został uderzony jednostką transportową - jak się okazało śmiertelnie - stwierdził Jacek Szuścik, kierownik działu robót górniczych tej kopalni.