W kopalniach praca wre nawet święta, mimo że nie wydobywa się węgla. Z kilkutysięcznej zwykle załogi pracuje kilkaset osób – obsługują urządzenia wentylacyjne, pompy, maszyny zjazdowe. Inni patrolują chodniki i mierzą stężenie gazów.

Jak mówią górnicy, na poziomach wydobywczych w święta nie pojawiają się choinki i świąteczne ozdoby. Kopalnia jedynie na wierzchu jest przyozdobiona (…) a na dole nie. Tam lampek nie ma. Tam są tylko nasze lampki - mówi Andrzej Bryzek z kopalni „Wieczorek” w Katowicach.

Może nie ma tego wydobycia, fedrowania – jak my to nazywamy, tylko po prostu jest obchód - podkreśla górnik i dodaje: Jednak trzeba mieć rękę na pulsie. O pracy pod ziemią w czasie świąt opowiada Andrzej Bryzek. Rozmawiał z nim reporter RMF FM Marcin Buczek: