Jak mówi Konstytucja RP, prezydent jest najwyższym zwierzchnikiem Sił Zbrojnych. Dowództwo Operacyjne Wojska Polskiego mieści się na warszawskim Bemowie, na ulicy Radiowej. Tam powstają plany mające uczynić naszą armię bardziej mobilną, szybciej gotową do działania i w Polsce za granicą.

116 osób odpowiada za to, by polska armia była gotowa na wszystko i w każdym momencie. Przejeżdżając obok siedziby Dowództwa Operacyjnego Wojska Polskiego można zauważyć dwa wysłużone Migi stojące na parkingu. Za bramą szkoły. To co je odróżnia od zwykłych to pancerne drzwi z zamkami jak w sejfach. Poza tym wokoło sporo zieleni, boisko, treningowy tor przeszkód. I imponujący porządek.

Reporterzy RMF Maja Dutkiewicz i Michał Kowalewski rozmawiali w Dowództwie Operacyjnym z zastępcą szefa Centrum Wsparcia pułkownikiem Januszem Osmólskim i szefem oddziału operacji morskich komandorem Jarosławem Miłowskim. Są oni odpowiedziali za operacje za granicą, ale także w Polsce pod warunkiem, że biorą w nich udział co najmniej dwa rodzaje sił zbrojnych. To może być wojna, sytuacja kryzysowa, ale i fala klęsk żywiołowych, czy niesienie pomocy humanitarnej.

W tej chwili najbardziej gorącym tematem jest przygotowanie operacji w Pakistanie. Nie chcieli jednak zdradzić na kiedy planowany jest początek akcji. Do Pakistanu wysłane zostaną pododdziały wojsk inżynieryjnych oraz zabezpieczenia logistycznego. Głównym zadaniem polskich żołnierzy będzie odgruzowywanie, przygotowywanie dróg, uzdatnienie wody do picia. Dla żołnierzy którzy tam pojadą jest to pierwsza operacja humanitarna. Dowództwo nie czuje jednak tremy. W operacji wykorzystane zostanie doświadczenie z poprzednich misji pokojowych oraz udziału w kontyngentach wojskowych w Afganistanie i Iraku między innymi.

Jednym z zadań Dowództwa Operacyjnego jest zbieranie i opracowywanie doświadczeń i przekazywanie ich dalej, aby inne państwa także mogły z nich skorzystać.

Nowy prezydent będzie się musiał zająć sprawą misji stabilizacyjnej w Iraku zatwierdzonej przez swojego poprzednika Aleksandra Kwaśniewskiego. Jeśli chodzi o Afganistan sprawa jest przesądzona. Znacznie zwiększy się kontyngent – do 1000 żołnierzy. Polscy generałowie wraz z Duńczykami i Niemcami będą dowodzić natowską komisją.

Polska obecność w Iraku natomiast będzie uzależniona od rozmów z Amerykanami. Przemysław Gosiewski z PiS nie ukrywa, że w tych rozmowach nowy prezydent będzie poruszał kwestie zwiększenia pomocy wojskowej dla Polski i zniesienia amerykańskich wiz dla Polaków. Ja bym tego nie określał czy to jest kwestia warunków. Uważałabym raczej, że jest to sprawa wzajemnego zrozumienia. Wygląda na to, że czekają nas trudne rozmowy, bo to rozumienie jest na razie po naszej stronie.