"Rozumiemy, że naprawdę chcesz wojny pomiędzy Rosją a Europą! Nie pozwolimy, by wciągnięto nas w twoją wojnę!!" – tymi słowami węgierski minister spraw zagranicznych Peter Szijjarto zwrócił się do swojego polskiego odpowiednika, Radosława Sikorskiego. Była to odpowiedź na post, jaki szef polskiej dyplomacji zamieścił w serwisie X. Sprzeciw Budapesztu wobec mrożenia rosyjskich aktywów opatrzył komentarzem: "Viktor zapracował na swój Order Lenina".

  • Między szefami dyplomacji Polski i Węgier doszło do ostrej wymiany zdań po tym, jak Radosław Sikorski skrytykował sprzeciw Węgier wobec stałego zamrożenia rosyjskich aktywów, a Peter Szijjarto zarzucił Polsce dążenie do wojny z Rosją.
  • Unia Europejska zdecydowała o stałym zamrożeniu rosyjskich aktywów, mimo sprzeciwu Węgier i Słowacji, co oznacza, że środki te pozostaną zablokowane do czasu zakończenia wojny i zrekompensowania strat Ukrainie.
  • Decyzja UE nie przesądza jeszcze o wykorzystaniu zamrożonych aktywów na rzecz Ukrainy, ale jest ważnym krokiem w kierunku takiego rozwiązania.
  • Po więcej aktualnych informacji zapraszamy na RMF24.pl

Do wymiany przytyków na linii Sikorski-Szijjarto doszło w niedzielę.

Zaczęło się od postu Radosława Sikorskiego, który skomentował film opublikowany przez Viktora Orabana. Węgierski przywódca napisał, że "brukselczycy, omijając Węgry i gwałcąc europejskie prawo w biały dzień, dążą do przejęcia zamrożonych rosyjskich aktywów", co jego zdaniem jest wypowiedzeniem wojny. "Jednocześnie żądają dodatkowych 135 mld euro na podsycanie konfliktu. Węgry nie będą uczestniczyć w tym przewrotnym, brukselskim spisku. Potrzebujemy pokoju, nie eskalacji" - dodał.

"Viktor zapracował na swój Order Lenina" - napisał w odpowiedzi Radosław Sikorski.

Do jego wpisu odniósł się z kolei szef MSZ Węgier Peter Szijjarto.

"Rozumiemy, że naprawdę chcesz wojny pomiędzy Rosją a Europą! Nie pozwolimy, by wciągnięto nas w twoją wojnę!!" - przekazał za pośrednictwem platformy X.

"Jeśli Rosja nie zaatakuje ponownie, to nie będzie takiej wojny, ale rozumiemy, że tym razem będziecie po jej stronie" - odpowiedział Szijjarto Sikorski.

Aktywa Rosjan zamrożone na stałe

W piątek państwa członkowskie Unii Europejskiej podjęły decyzję o stałym zamrożeniu rosyjskich aktywów przechowywanych na terenie Wspólnoty. Jak poinformowała duńska prezydencja, przeciwko nowemu rozporządzeniu głosowały jedynie dwa kraje (Węgry i Słowacja). Pozostałe państwa, m.in. Belgia, która do tej pory była przeciwna użyciu aktywów Kremla, poparły wprowadzenie zakazu transferu środków z powrotem do Rosji.

Do tej pory zamrożenie rosyjskich aktywów było elementem sankcji, które wymagały regularnego przedłużania co sześć miesięcy przez wszystkie państwa członkowskie. Teraz, dzięki nowemu rozporządzeniu, zamrożenie ma charakter stały. Oznacza to, że aktywa pozostaną zablokowane do czasu ewentualnej zmiany przepisów, a ta, jak przekazano w komunikacie, może nastąpić dopiero po zakończeniu wojny przez Rosję i powetowaniu strat, jakie ta wyrządziła Ukrainie.

Decyzja o stałym zamrożeniu rosyjskich aktywów nie przesądza jeszcze o ich wykorzystaniu na rzecz Ukrainy. Wciąż nie zapadła ostateczna decyzja dotycząca udzielenia Ukrainie pożyczki reparacyjnej, która mogłaby być sfinansowana z tych środków. Eksperci podkreślają jednak, że jest to istotny krok, który przybliża Unię Europejską do takiego rozwiązania.

Większość - 185 mld euro - rosyjskich depozytów, które zostały unieruchomione po pełnoskalowej inwazji na Ukrainę w 2022 r., przechowuje izba rozliczeniowa z Belgii Euroclear.

Więcej na ten temat: TUTAJ.