"Mamy chodzić w nocy ze śmieciami zamiast spać" - takie pytanie zadają sobie dziś mieszkańcy włoskiej Taorminy na Sycylii. Wszystko za sprawą nowego rozporządzenia burmistrza Cateno De Luki, które nakłada na nich obowiązek wyrzucania śmieci wyłącznie w godzinach od 1:30 do 5:00 nad ranem. Ludzie nie kryją oburzenia i protestują.
Wielu mieszkańców podkreśla, że rozporządzenie burmistrza jest nie tylko uciążliwe, ale wręcz niehumanitarne. W dokumencie wydanym przez władze miasta jasno zaznaczono, że śmieci należy wystawiać przed dom "ani minuty wcześniej, ani minuty później" niż w wyznaczonych godzinach. Za złamanie tego przepisu grożą surowe kary finansowe.
Decyzja ma obowiązywać przez siedem miesięcy w roku, kiedy Taormina przeżywa największe oblężenie turystów.
Włoskie media nie szczędzą słów krytyki, podkreślając, że burmistrz "skazał mieszkańców na bezsenne noce". To rozporządzenie obliguje nas do tego, by budzić się w środku nocy. Czegoś takiego nie ma nigdzie indziej we Włoszech - zauważył Maurizio Andreano, jeden z działaczy nowo powstałego komitetu Prawo Do Snu.
W odpowiedzi na kontrowersyjne rozporządzenie mieszkańcy powołali komitet społeczny pod nazwą Prawo Do Snu. Prosimy o poszanowanie naszego prawa do snu; to kwestia zdrowia i spokojnego życia - zaznacza jego inicjator Vincenzo Rao.
Członkowie komitetu podkreślają, że obowiązek nocnego wyrzucania śmieci jest szczególnie uciążliwy dla osób starszych oraz rodzin z dziećmi, które potrzebują spokojnego wypoczynku.
Nie wybraliśmy komendanta, ale burmistrza - mówi radny Luca Manuli. Zapowiada także, że grupa deputowanych do rady miejskiej będzie domagać się rozszerzenia godzin, w których można wyrzucać śmieci. Według mieszkańców, obecne przepisy są nie do przyjęcia i wymagają natychmiastowej korekty.
Pomimo narastającej fali protestów, burmistrz Cateno De Luca pozostaje nieugięty. W swoich wypowiedziach podkreśla, że decyzja została podjęta z myślą o wizerunku miasta, które każdego roku odwiedzają setki tysięcy turystów z całego świata. Cały świat przyjeżdża do Taorminy, która nie może prezentować się jako brudne miasto - argumentuje burmistrz.
Według władz miejskich, wyznaczenie nocnych godzin na wyrzucanie śmieci ma zapobiec zaleganiu odpadów na ulicach w ciągu dnia, kiedy miasto tętni życiem i gości turystów. Jednak dla mieszkańców to rozwiązanie oznacza konieczność przerywania snu i wychodzenia z domu w środku nocy, co budzi coraz większe niezadowolenie.


