2,2 promila alkoholu w wydychanym powietrzu miał 50-letni dyżurny ruchu z Sosnowca, który w nocy pełnił służbę w nastawni należącej do prywatnego operatora kolejowego. Policja zatrzymała mężczyznę po sygnale od jego przełożonych.

Gdy wytrzeźwieje, zostaną mu postawione zarzuty: Niewykluczone, że dyżurny ruchu odpowie za sprowadzenie niebezpieczeństwa katastrofy - powiedział w Adam Jachimczak z zespołu prasowego śląskiej policji. Grozi za to od 6 miesięcy do 8 lat więzienia.

Za pracę po pijanemu na stanowisku związanym z bezpieczeństwem ruchu grozi natomiast pięć lat więzienia. Nietrzeźwy pracownik poniesie również sankcje dyscyplinarne. Nastawnia Jęzor Centralny w Sosnowcu, gdzie pracował zatrzymany kolejarz, należy do prywatnego operatora kolejowego. Jest to szlak przeznaczony dla ruchu towarowego.